Rzeczpospolita: Marcin Rosół dwa razy dzwonił do Mirosława Drzewieckiego zaraz po tym, jak były już minister sportu wyszedł ze słynnego spotkania 19 sierpnia 2009 r. z Donaldem Tuskiem i ówczesnym wicepremierem Grzegorzem Schetyną. To właśnie na tym spotkaniu według CBA miało dojść do przecieku o akcji Biura w sprawie ustawy hazardowej. Z informacji „Rz” wynika, że w przekazanych komisji śledczej billingach są odnotowane dwa połączenia z telefonu Rosoła do Drzewieckiego. Oba między godziną 17 a 18, czyli tuż po zakończeniu spotkania.
Rosół: Następnego dnia, tj. 20 sierpnia, w rozmowie z ministrem Drzewieckim zapytałem go, czy kwestia nowelizacji wieloletniego planu inwestycyjnego oraz zwiększenie środków na stadion narodowy została rozstrzygnięta po myśli Ministerstwa Sportu i Turystyki. Minister powiedział, że tak.Była to jedyna informacja, jaką przekazał mi pan minister po spotkaniu z premierem w dniu 19 sierpnia 2009 r.
O rozmowie po spotkaniu z Tuskiem 19 sierpnia nie pamiętał dokładnie na przesłuchaniu ani Rosół, ani Drzewiecki. Były Minister Sportu i Turystyki się "wymigał", można rzec, bo zaprzeczył, by to on dzwonił do swojego współpracownika. Fakt faktem - rozmowa nie utkwiła im zbytnio w głowie (Rosół) lub ją zataili (Drzewiecki). A jest ona kolejną, niekorzystną dla nich poszlaką.
Rosół tłumaczy "Rzeczpospolitej", że być może dzwonił, by usprawiedliwić się z nieodebranych połączeń, gdyż będzie grał mecz. Dziwny zbieg okoliczności - dobijał się do Mira akurat po zakończeniu jego spotkania z Tuskiem i Schetyną, na którym - wedle Mariusza Kamińskiego - mogła paść informacja o akcji CBA z ust premiera. Jeżeli Rosół faktycznie chciał powiadomić Ministra, że nie będzie mógł odbierać telefonów - mógł napisać smsa. Może to zabrzmi śmiesznie, ale wypadałoby zapytać świadków - Schetynę, Tuska i Rosoła - kiedy dokładnie umawiali mecz. Bo o nim Drzewiecki mógł dowiedzieć się przy okazji pogawędki ze Schetyną i Tuskiem 19 sierpnia i telefon Rosoła był zbyteczny. Tym bardziej, że na komisji zeznał on coś zupełnie innego odnośnie rozmowy z Ministrem po spotkaniu z premierem, niż przedstawia to "Rzeczpospolitej".
Rosół: Tak,rozmawialiśmy, prawdopodobnie pan minister prosił o przypomnienie mu, jak wygląda dzień, to znaczy rozkład jazdy pana ministra Drzewieckiego 20 sierpnia. I tylko tyle.
Kontakt Rosoła z Drzewieckim po spotkaniu z premierem 19 sierpnia to kolejna nieścisłość, którą należy wyjaśnić. Dlatego powinni oni zostać wezwani ponownie przed komisję śledczą. Posłowie będą wówczas w posiadaniu billingów i materiałów tajnych z prokuratury.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka