Wiceszef ABW triumfuje przed sądem. Wcześniej - jego pełnomocnik otrzymał stenogramy podsłuchów z rozmów prywatnych pomiędzy Sumlińskim, Gmyzem i Rymanowskim i włączył je do sprawy cywilnej, co wywołało oburzenie wśród dziennikarzy i prawników - ale prokuratura niczego niezgodnego z prawem nie zauważyła. Po przegranym częściowo procesie przez wydawnictwo Arcana, teraz przyszła kolej na "Rzeczpospolitą".
Przypomnę, o jaki tekst Cezarego Gmyza i Piotra Nisztora chodziło. Omówili oni 30 lipca 2008 roku list Sumlińskiego tuż przed aresztowaniem, w którym padła sugestia, że cała sprawa ma związek z tropieniem przekrętów przy kupnie mieszkania przez Mąkę.
Gmyz, Nisztor: Po decyzji sądu do „Rz” dotarł list dziennikarza (on sam twierdzi, że napisał go jeszcze przed informacją o aresztowaniu). Sumliński przedstawił w nim dziennikarskie śledztwa, które ostatnio prowadził. Zasugerował, że mógł się tym narazić wielu osobom. Twierdzi też, że obecny wiceszef ABW Jacek Mąka może mścić się na nim za zajmowanie się sprawą jego mieszkania. Według Sumlińskiego warte ok. miliona złotych lokum Mąka uzyskał niezgodnie z prawem. Sumliński napisał również, że Mąka usiłował zmusić Tomasza Budzyńskiego, byłego szefa lubelskiej delegatury ABW, do złożenia fałszywych zeznań przeciwko Zbigniewowi Wassermannowi. Budzyński w rozmowie z „Rz” zaprzeczył, jakoby był w konflikcie z Mąką. W wydanym oświadczeniu ABW stwierdziła, że opisane przez Sumlińskiego zarzuty wobec Mąki są nieprawdziwe. „Fałszywe oskarżenia i pomówienia kierowane przez osoby, którym prokuratura stawia zarzuty, to element linii obrony często wykorzystywany przez podejrzanych” – czytamy w piśmie.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że "Rzeczpospolita" nie musi płacić 60 tys. zł na cele dobroczynne, ale redaktor Mąkę przeprosi.
Gazeta musi przepraszać za omówienie listu dziennikarza, znajdującego się w dramatycznej sytuacji. Przybliżając w Salonie 24 jego treść, zapewne też się narażam. Ale nie widzę tutaj niczego, za co Gmyz czy Nisztor powinni Mąkę przepraszać. Jeżeli już, to wiceszef ABW pretensje powinien kierować do Sumlińskiego. Prościej rzecz ujmując - "Rzeczpospolita" przeprosi za to, co napisał inny dziennikarz.
Dziennikarze muszą jednak wyciągnąć wnioski z sytuacji w jakiej znajduje się Sumliński. Bo oni mogą być następni.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka