Monika Olejnik: Panie prezesie, niech pan się weźmie w garść, niech pan nie odchodzi. Opozycja Polsce jest potrzebna, nie radykalna, ale normalna, taka, która będzie patrzyła rządowi na ręce, która wypunktuje ministra Rostowskiego, który obiecywał, że nie będzie podwyżek, a teraz pewnie leży pod gruszą i nos mu rośnie jak u Pinokia. Nie można cały czas żyć w masce mściciela z chęcią odwetu, z chęcią zemsty. Nie należy żyć przeszłością, ale przyszłością.
Nie wierzycie? Tak, Monika Olejnik błaga niemal prezesa PiS o patrzenie na ręce władzy. To nic, że właśnie ona jest jedną z tych osób w mediach, które po Kaczyńskim sobie używały po tragedii w Smoleńsku, biorąc w obronę nie tak dawno Palikota. Platformersa, obrażającego zmarłego Prezydenta. Zresztą w czasie kampanii wyborczej Olejnik w rozmowie z prezesem PiS w "Kropce nad i" dała wykładnie tego, jak należy patrzeć na ręce rządzącym. Zadała 4 pytania i każde atakujące go: a to za "Gazetę Wyborczą", a to za ZOMO, za słowo do narodu rosyjskiego.
Dzisiaj, nagle, dziennikarka poczuła, że może polska polityka stracić kogoś, bez kogo jej środowisko nie może żyć. Nie ma dnia, by nie padało nazwisko Kaczyński. W czasach, kiedy rząd podnosi właśnie VAT, robi skok na media publiczne, śledztwo ws. Smoleńska jest prowadzone w sposób "dziwny" a afera hazardowa została rozliczona - dzięki takim dziennikarzom jak Olenik - zupełnie inaczej, niż zapowiadał to Tusk.
A może jeszcze Adam Michnik zapowie, że przejrzy teksty na temat prezesa PiS, bo uzna, iż go "niesprawiedliwie traktował"?
wyborcza.pl/1,75968,8299995,Prezesie__zostan_.html
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka