Stary Wiarus Stary Wiarus
446
BLOG

Teczuszka z mądrościami

Stary Wiarus Stary Wiarus Blogi Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Łukasz Warzecha:


https://www.salon24.pl/u/lukaszwarzecha/1240536,oszczedzanie-a-samoograniczanie


Wymaga się od nas zachowań nieprzyjemnych, uciążliwych, odbierających nam satysfakcję z życia i poczucie swobody. Nie chodzi przecież tylko o absurdalne domaganie się, żebyśmy wszyscy mieli w mieszkaniach chłodniej, ale także choćby o to, że realnie zaczyna być ograniczana nasza swoboda podróżowania, nie tylko z powodu kosztów paliwa lotniczego, ale również polityki klimatycznej UE. Otóż nie widzę żadnego powodu, żeby się na to godzić. Europejczycy, także Polacy, mają pełne prawo żądać od polityków, aby zapewnili nam zachowanie takiego poziomu życia, na jaki sobie ciężko zapracowaliśmy.

Tak jest, panie Warzecha. Niech rząd coś z tym zrobi. A to po prostu, na naszych oczach, źle się kończy budowany przez pokolenia bałwochwalczy kult boskości państwa, od którego lud oczekuje, że wszystkim zapewni rzeczywistość ich marzeń.


Miarą intelektualnej impotencji Polaków jest postulat "niech rząd coś z tym zrobi". Niech rząd coś zrobi, żeby durnie w szybkich samochodach nie zabijali siebie i innych na drogach. Niech rząd coś zrobi, żeby Polacy byli weseli, nie popadali w depresję i nie popełniali samobójstw. Niech rząd coś zrobi, żeby kobiety chciały rodzić dzieci. Niech rząd coś zrobi, żeby wirus sobie poszedł. Niech rząd coś zrobi, żeby wszystkim było dobrze. Niech rząd coś zrobi, żeby deszcz nie padał. Niech rząd ustawowo zlikwiduje obrzydłą grawitację, co do ziemi przykuwa i skrzydeł rozwinąć nie daje.


Żądamy utopii. Utopię mają załatwić 'oni'. A jak nie, to będziemy tłuc szyby i palić race. Do tego stanu doszliśmy bezustannie odmieniając państwo przez wszystkie przypadki znane gramatyce, narzekając, że wciąż za mało państwa w państwie, robiąc z państwa złotego cielca. Najwyższym politycznym komplementem uczyniliśmy nazwanie kogoś "państwowcem". Nie dostrzegaliśmy, że prezydent bredzi, kiedy w kampanii wyborczej z pasją wołał z trybuny "stać nas na to, aby mieć wielkie, piękne państwo!".


Państwo, państwa, państwu, państwo, z państwem, o państwie no i zwłaszcza wołacz: o państwo, coś jest über alles!  Sam tego chciałeś, Łukaszu Dyndało.


https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1086459,balwochwalstwo-panstwa








emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura