Serial Reset nieuchronnie zmierza ku kwestii odpowiedzialności za Smoleńsk.
Gruppenführer Skat (Sikorski, Komorowski, Arabski, Tusk) zaczyna się denerwować.Ostatni odcinek drugiej serii przypadnie tuż przed wyborami.
Nie można wykluczyć, że Rachoń i Cenckiewicz mogli zostać depozytariuszami i przekaźnikami poszukiwanego od 13 lat niezbitego dowodu zamachu, przekazanego przez Amerykanów lub Brytyjczyków, naturalnie z zachowaniem 'plausible deniability'.
W 2010 roku Polacy nie mogli z oczywistych powodów (ochrona źródeł i metod) otrzymać dostępu do informacji NATO i USA o najwyższych stopniach tajności, np. do treści przechwytywanej łączności rosyjskiej lub do najwyższej jakości zdjęć satelitarnych wykonanych przez satelity wojskowe.
Nikt nie może wykluczyć, że Amerykanie mogą np. mieć i "trzymać blisko przy orderach" szczegółowe zdjęcia z niskiej orbity, przedstawiające klatka po klatce katastrofę smoleńską oraz smoleńskie lotnisko przed nią i po niej, pozwalające ustalić przyczynę zdarzenia niezgodną z wersją oficjalną.
Albo zapis przechwyconej przez któregoś z sojuszników łączności pomiędzy smoleńskim lotniskiem a enigmatycznym moskiewskim centrum dowodzenia 'Logika'.
Albo dokumenty uzyskane agenturalnie w Rosji, udowadniające planowanie katastrofy przez Rosjan i rolę 'polskich druzjej' w tym planowaniu.
Kto wie na pewno, gdzie dziś mieszkają płk Nikołaj Krasnokucki i gen. Władimir Benediktow?
Dziś, w związku z całkowitym fiaskiem resetu USA-Rosja, wojną na Ukrainie, udowodnioną lojalnością Polski wobec NATO, daleko posuniętymi zmianami w polskich siłach zbrojnych, no i rosnącą potrzebą powstrzymania niemieckich ambicji wypchnięcia USA z Europy – Amerykanie być może zechcą ujawnić swoją wiedzę w stopniu wystarczającym do pogrzebania Tuska i PO/KO.
Post scriptum:
Kto wiedział i pamiętał, że kiedy Tusk poleciał do Katynia 7 kwietnia 2010 r., to poleciał tam nie na polską uroczystość upamiętnienia 70 rocznicy zamordowania Polaków, tylko w pierwszym rzędzie na rosyjską uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego, budowaną przez Rosjan w rosyjskiej części kompleksu katyńskiego, ku czci WSZYSTKICH ofiar represji w Związku Sowieckim 1918-1941 – w większości sowieckich – pochowanych w Katyniu?
Las katyński był używany przez NKWD i poprzedzające NKWD służby (CzK, OGPU) jako miejsce egzekucji i pochówku od 1918 roku.
Po wmurowaniu kamienia węgielnego Polakom pozwolono się udać na znacznie skromniejszą, drugorzędną uroczystość w polskiej części cmentarza, gdzie Putin znowu mówił łącznie o Polakach i obywatelach sowieckich pochowanych w Katyniu. W ten sposób 22 000 polskich ofiar zostało rozmytych w daleko większej liczbie ofiar sowieckich.
Na razie, 'Reset' pokazuje, że Rosjanie grali na Tusku jak na koncertowym fortepianie, za jego zgodą i z jego współudziałem.
Komentarze