Prof. Stanisław Żerko, historyk, pracownik Instytutu Zachodniego w Poznaniu i wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, autor książek o historii polskiej i niemieckiej polityki zagranicznej, edytor polskich dokumentów dyplomatycznych, napisał kapitalny artykuł "Niemiecki dług odszkodowawczy wobec Polski wciąż rośnie",
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-stanislaw-zerko-niemiecki-dlug-odszkodowawczy-wobec-polski/
w którym pisze między innymi:
"W latach następnych nawet polscy komuniści próbowali uzyskać od RFN przynajmniej odszkodowania dla ofiar niemieckiej okupacji. Bonn stało jednak na stanowisku, że Bierut zrzekł się nie tylko reparacji, ale i odszkodowań dla ofiar. Stanowisko to Berlin podtrzymuje do dzisiaj.
Niezależnie od tego władze RFN stosowały różne inne sztuczki, by polskie ofiary pozbawić możliwości nawet składania wniosków. Powoływano się m.in. na fakt, że PRL nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Republiką Federalną. Gdy jednak w 1972 r. stosunki te zostały nawiązane, to okazało się, że termin składania wniosków upłynął 31 grudnia 1969 r. Warto przy tym zaznaczyć, że brak stosunków dyplomatycznych między RFN a Izraelem (nawiązano je w 1965 r.) nie stanowił przeszkody w zawarciu w 1952 r. tzw. układu luksemburskiego, na którego mocy Niemcy Zachodnie wypłaciły w kolejnych latach Izraelowi i organizacjom żydowskim na świecie kwotę 3,5 mld marek (DM), stanowiącą kilkanaście procent budżetu RFN za rok, w którym umowę podpisano. Polskie ofiary, te zza żelaznej kurtyny, były jednak dla zachodnich Niemców ofiarami innej kategorii."
Na miłość boską, jak to jest możliwe że badacz tego kalibru, zajmujący się tym zagadnieniem, ewidentnie nie zna dokumentu ONZ z 1969 roku, który od 1969 roku znajduje się tam, gdzie zawsze był od dnia jego publikacji. tj. w Bibliotece Głównej ONZ im Daga Hammarskjölda, od lat całkowice zdigitalizowanej?
https://digitallibrary.un.org/record/757899/files/E_CN.4_1010-EN.pdf
E/CN.4/1010, "Question of the punishment of war criminals and of persons who have committed crimes against humanity: note by the Secretary-General" [New York] : UN, 24 Nov. 1969
Na stronach 35-42 tego dokumentu, opublikowanego przez Sekretarza Generalnego ONZ w listopadzie 1969 roku, znajduje się stanowisko rządu PRL w sprawie niemieckich odszkodowań dla ofiar wojny. Te siedem stron całkowicie dezawuuje jakiekolwiek stwierdzenia, w myśl których Polska rzekomo zrzekła się roszczeń odszkodowawczych wobec Niemiec. Ponadto dokument wylicza, zimnym prawniczym językiem, niemieckie próby uchylenia sie od roszczeń odszkodowawczych i krótko opisuje metodologię tych prób.
Nota bene: jedną z tych metod jest zablokowanie dziedziczenia roszczeń odszkodowawczych na gruncie niemieckiego prawa cywilnego, chociaż roszczenia odszkodowawcze dla ofiar wojny należą do jurysdykcji prawa publicznego międzynarodowego. Skuteczność tej blokady oznacza, że od dnia kiedy umrze ostatnia polska ofiara II wojny światowej, NIemcy już nic nikomu w Polsce nie są winni. Czy zamiast drzeć koszule i wyrzekać na teutońską perfidię, ktokolwiek próbował wnieść skargę do niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (Bundesverfassungsgericht) żądając uznania używanej dotąd przez niemieckie sądy wykładni za niekonstytucyjną?
https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1463594,w-zwiazku-z-klamliwym-oswiadczeniem-kanclerza-niemiec-w-sprawie-reparacji
Prof. Żerko: "jednocześnie niemieccy kanclerze, ich rzecznicy prasowi i niemieccy ambasadorowie w Warszawie powołują się na wymuszony na narodzie polskim dokument rządu Bieruta z 1953 r., aby uznać za bezzasadne oczekiwanie choćby częściowego zadośćuczynienia materialnego dla Polski."
Czy taki dokument w ogóle istnieje, i gdzie miałby się znajdować jego oryginał? Komunikat prasowy ma wagę prawną równą artykułowi w Der Spiegel, jeśli nie stoi za nim wydana w formalnie prawidłowym trybie, podpisana przez upoważnione osoby i w pełni prawomocna decyzja rządu PRL. Gdzie jest ta decyzja? Moim zdaniem nie istnieje. Gdyby istniała, Niemcy kładliby ten dokument na każdym stole konferencyjnym od pzywrócenia stosunków dyplomatycznych z RFN w 1972 roku.
Wedle mojej najlepszej wiedzy, rząd RFN nie jest stanie wesprzeć swojego stanowiska w sprawie polskich roszczeń odszkodowawczych jakimikowiek dokumentami. Dlatego się denerwują.
Inne tematy w dziale Polityka