Polskie dobrotliwe safandulstwo, kultura 'oj tam, oj tam', oraz ślepa wiara w niezwyciężoną opiekę Matki Boskiej, wystawiają prezydenta Nawrockiego na ryzyko zamachu na jego życie.
Prezydent Karol Nawrocki otoczony jest taką nienawiścią swoich krajowych przeciwników politycznych oraz państw ościennych na wschodzie i zachodzie, że realpolitik może podyktować niejednej agencji niejednego rządu podjęcie badań i opracowanie opcji, w jaki sposób usunąć ten gwóźdź w żołnierskim bucie Ruskogo Mira od Lizbony do Władywostoku i kij w szprychy sfederowanej Europy pod przywództwem Niemiec.
Nie ma przypadków, są tylko znaki.


1. Najpierw w amerykańskim portalu The War Zone, poświęconym zagadnieniom wojskowym, ukazuje się szczegółowy opis systemów obrony przeciwrakietowej zamontowanych na pokładzie prezydenckiego Boeinga 737. Ilustrowany pięknymi, superdokładnymi zdjęciami prezydenckiego samolotu odpalającgo flary mające zmylić pociski kierujące się na źródło ciepła. Gwarantuję, że nikt nie znajdzie podobnych zdjęć amerykańskiego VC-25 Air Force One ani rosyjskiego Iliuszyna 96-300-PU, przewożących prezydentów USA i Federacji Rosyjskiej
Informacja z artykułu ma wartość przy planowaniu ataku rakietowego na prezydencki samolot, bo wskazuje jakiego systemu naprowadzania rakiety należy użyć (radar, laser czy podczerwień) oraz czy do prezydenckiego Boeinga należy strzelać z ręcznej wyrzutni w nadlocie czy w odlocie (od strony przedniej, czy tylnej półsfery) aby zmaksymalizować szanse trafienia.
Nawiasem, z tekstu wynika, że zdjęcia powietrze-powietrze wykonał renomowany fotograf lotniczy, za zgodą lub wręcz na zamówienie MON, podczas prób do pokazów lotniczych w Radomiu, gdzie prezydencki Boeing miał odpalać flary dla uciechy gawiedzi. Pokazy odwołano, bo w przeddzień imprezy uciecha skończyła się wraz z katastrofą polskiego F-16 i śmiercią pilota. Gdyby pokazów nie odwołano, prezydencki samolot latałby przed obiektywami kamer na małej wysokości, pozwalającej na profesjonalnie wykonanych właściwym sprzętem zdjęciach policzyć i zidentyfikować wszyskie anteny i wszystkie czujniki przeciwrakietowe oraz określić sektor pokrycia lasera, mającego oślepiać wystrzelone w kierunku Boeinga pociski.
https://www.twz.com/air/boeing-737-flare-countermeasure-release-captured-in-incredible-photos
https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1464324,musieliscie-sie-durnie-pochwalic

2) Na mszy z udziałem prezydenta w polonijnym sanktuarium w marjnym Doylestown Pa., zwanym "amerykańską Częstochową" ujęto mężczyznę przebranego za księdza. Nie dzięki czujności ochrony SOP wszakże, ale dzięki czujności prawdziwego księdza, który rozpoznał przebierańca. Przebieraniec, puszczony wolno, nie miał broni i nic się nie stało. Ale mógł mieć i jego zdolność dostania się w bezpośrednie sąsiedztwo prezydenta mogła się skończyć daleko gorzej. Zwłaszcza jeśli przebieraniec był zaburzony psychicznie i ktoś szepnął mu, że wykonuje wolę Boga.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/falszywy-ksiadz-wtargnal-na-msze-z-prezydentem-skandal-w-amerykanskiej-czestochowie-aa-SNt5-u2VD-t1ye.html
Jeśliby, nie daj Boże, coś miało się stać prezydentowi Nawrockiemu, to p.o. Prezydenta RP zostanie następny marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, przyspieszone wybory prezydenckie zostaną skręcone, a kraj znajdzie się w tak najczarniejszej •••ie, jakiej od czasów rozbiorów nie przeżywał.
Silni razem i uśmiechnięci będą z radości pili trzy miesiące, na imprezach w Jagodnie i Wilanowie szyby będą z okien lecieć od hucznych zabaw, a Polacy będą załamywać ręce, płacząc "jak mogło do tego dojść" i "jak można było do tego dopuścić" i śpiewająć w kościołach "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie". Natomiast śledztwo błyskawicznie utknie w martwym punkcie.
Bądźcie raz w życiu mądrzy przed szkodą.
Inne tematy w dziale Polityka