Trzeba było dopiero sędziego Łubowskiego, żeby zauważyć, czego nie chcieli zauważyć germanofile z Platformy: Wysadzone w powietrze gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 to nie jest mienie niemieckie.
Nord Stream 1 i Nord Stream 2 to są spółki prawa szwajcarskiego. Nord Stream 1 należy w 51% do rosyjskiego Gazpromu, a pozostałe 49% jest rozproszone pomiędzy licznych akcjonariuszy, w tym prywatne firmy niemieckie. Nord Stream 2 należy w 100% do Gazpromu. Chciaż Niemcy kochają ten gazociąg, to nie są jego właścicielami. Chcieli zatem ścigać Ukraińca za to że rzekomo zniszczył mienie rosyjskie, czyli mienie państwa-agresora podczas toczącej się wojny obronnej Ukrainy z Rosją, co według prawa międzynarodowego jest jak najbardziej dopuszczalne.
Jurysdykcji terytorialnej Niemcy też nie mają, bo wysadzono odcinek gazociągów przebiegający prez wody międzynarodowe.
Inne tematy w dziale Polityka