Rozluźnijmy szczękościsk. Zacznijmy ze sobą rozmawiać z szacunkiem i poważnie.Pisze autor laudacji dla Ewy Stankiewicz- red.Kłopotowski . Namawia do ograniczenia żałoby publicznej czyli miesiecznic , bo inaczej te zamienią sie w wiece nacechowane złymi emocjami , a cały program intelektualizacji traumy smolenskiej mogłby poprowadzić Czeslaw Bielecki .
Niestety ani z redaktorem Klopotowski , wychwalającym Ewe Stankiewicz wyraźnie pokazującą radykalizm na prograniczu choroby psychicznej, ani z piewcami sztucznej mgły i zbrodni niesłychanej bez najmniejszych na to dowodów nie mozna rozmawiac poważnie. W ogóle nie można rozmawiać, ponieważ nie ma ani wspólnego jezyka ani wspólnego celu w tej rozmowie. Bo nie moze byc partnerem w rozmowie ten, dla kogo zmyślania smoleńskie sa tylko narzędziem powodzenia polityczengo ,wehikułem wiozącym go do władzy lub zwykłym narzedziem zwiekszania nakładów prasy czy klikalności , albo mitem budujacym jego własne i przyjaciół polityczne pozycje . Tak jak nie mozna bylo rozmawiać z Hitlerem, tylko po to , aby mu wytłumaczyc, że Zydzi nie sa aż tacy zli, a w programie powiekszenia przestrzeni zyciowej prawda winna leżeć pośrodku. Nie można juz rozmawiac z ksiedzem Natankem i tlumaczyc mu manicheizmu jako oznaki antykatolickiej herezji, poniewaz z jego punktu widzenia tak właśnie mówi kazdy wiekszy szatan .Nie można rozmawiać ze zwykłymi wariatami albo ludzmi grajacymi wariatów dla celow bardzo przyziemnych . Mozna ich tylko uważnie obserwowac i zgadzać sie na ich istnienie w demokracji , póki nie zagrażają wolności innych .
A proces intelektualizacji traumy smolenskiej i zbrodni niesłychanej trotylem popycha w swoim stylu cały czas do przodu ten,któremu brat umarł , dlatego mu rzekomo więcej wolno . Przedwczoraj w Legnicy :
...zastanawia się, czy nie złożyć wniosku o ekshumację ciała Marii Kaczyńskiej ze względu na obawę o niegodny sposób pochówku. - To jest po prostu nieprawdopodobny skandal, w stu procentach wina władzy.”
Po zastanowieniu sie zdementował jednak zamiar złozenia wniosku . Marta wytłumaczyla mu ,ze bratową pochowano jednak w sposób godny Dzisiaj:
wbrew temu, co pisze "Gazeta Wyborcza" - ciało mojego śp. brata było poparzone. Oni twierdzą, że nie ma śladów poparzeń.Wiem, że poparzone było, i to w wysokim stopniu, 18 proc. powierzchni ciała śp. Przemysława Gosiewskiego. Krótko mówiąc, oni po prostu piszą nieprawdę.
I tak dalej coś zmyśla bez końca.... . Dlatego najlepiej będzie, jesli red Klopotowski porozmawia sobie tylko ze swoimi a i oni tylko ze sobą. Z Wami rozmowy juz być nie powinno.
Inne tematy w dziale Polityka