
...część mainstreamowych dziennikarzy i osób znajdujących się aktualnie na najwyższym szczeblu władzy w Polsce w wyniku wyroków wolnych sądów – należałoby poddać najwyższemu wymiarowi kary
Mowi Stankiewicz . Może w końcu dojdzie w Polsce do jakiejś konfrontacji, a pcha do tego Kaczyńskiego logika smolenska , bo zmyślane Macierewiczem zamachy mogą juz tylko i wyłacznie służyc Pisowi do wyprowadzenia ludzi na ulice, by tam znalezć krew i ja dyskontowac potem politycznie . Oraz dlatego ,ze Kaczynski nie ma juz zadnych szans na zwyciestwo metodami parlamentarnymi, grą według reguł. Ale wtedy ktoś bedzie musiał kogoś wsadzic , może być i za zdrade -Tusk prezesa albo odwrotnie .Ale z paru powodów jestem pewien , że będzie siedziała akurat Stankiewicz, Braun , Macierewicz i Kaczyński , bo wygra naturalnie ten silniejszy poparciem milczącej większości, czyli Tusk .
Na razie "oboz patriotyczny" robi dwa kroki do przodu i jeden w tył .Przez dwa lata mielismy najrózniejsze rosyjskie zamachy w Smoleńsku, dzisiaj mamy polski zamach na Okęciu i podłożenie trotylu i nitrogliceryny. Jutro będzie odpowiadal za to ten, co nadzoruje BOR , który do tego dopuścił , czyli rząd. Winnych wskaże niedługo po imieniu prezes i ta chwila zbliża sie szybko, to już będzie ostatni krok. Oczywiście inicjatywę w organizowaniu społecznej i politycznej nienawiści dla swoich celów praktycznych ma od dwóch lat Kaczyński, ale to także jest polityczny plan podboju swiadomości spolecznej przez bezczelnie zmyslone historie Zespołu Parlamentarnego Macierewicza . Plan który mówi : prawdę poznasz tylko wtedy, gdy prezes bedzie rządził .Jednak logika smoleńska każe to robić przez ulice i szanse na to sa teraz dużo większe niz mniejsze - bo Pis jest juz tylko zakładnikiem swojego zmyślonego Macierewiczem mitu smoleńskiego. Ten potwór sam z kanałów wyjdzie na ulice, a prezes go jeszcze popchnie i sam również tego chce , a dowodem na to jest jego akcja trotylem. Wszedł w trotyl i w zbrodnie niesłychaną mimo, ze osobiscie usłyszał od Seremeta, iż prokuratura go nie potwierdzi.
Do tego potrzebna jest nienawiść i mobilizacja swoich . Dzis mamy krok w tył, czyli odcięcie sie do Nicponia czy Brauna , ale Pis zbiera nastepne siły na kolejny krok do przodu, juz ostatni w spirali nienawiści i można nawet sądzic, ostatni krok też dla Kaczyńskiego , bo ta konfrontacja, jesli do niej dojdzie - skończy sie dla niego źle.
W nakrecaniu spirali pomaga jakoś sam rzad i pomagała do niedawna prokuratura -swoją biernością, pomyłkami ekshumacyjnymi , nie zajmujac stanowiska wobec kolejnych zmyślań Macierewicza i całego drugiego obiegu oraz nie reagujac na łamanie prawa.To nie oburzeni obywatele czy media mają w normalnym kraju reagowac na wyskoki harcowników typu Braun czy Stankiewicz, ale państwo i prawo Bez tego będziemy mieli tylko wzajemne podkręcanie emocji obu stron i utratę kontroli publicznego jezyka, a to moze tylko konfrontacje przyspieszyć. Ale gdy ona wejdzie w faze naprawdę ostrą, to nie bedzie jednak konflikt dwóch cześci społeczenstwa - tylko konflikt fanatyków politycznych Kaczyńskiego z wiekszością społeczną, bo ta milcząca większość na pewno nie poprzez Pisu. Poniewaz centrum wyborcze nigdy nie jest i nie będzie radykalne, a tam panuje PO. Kryterium uliczne bedzie jak zawsze zagrożeniem stabilności ich życia i Platforma łatwo tych ludzi zmobilizuje , co już pokazały trotylowe sondaze i wygrana prezesa w rankingu nieufności z Palikotem. Przeciez polaryzacje polityczną zawsze wygrywala do tej pory Platforma, tym latwiej im ona byla ostrzejsza i ta reguła tym efektywniej teraz zadziała , im wieksza bedzie ofiara krwi na ulicy . Chociaz akurat Kaczyński czy Sakiewicz sądzą , ze ta ofiara odwróci wiekszość ludzi od Tuska , wtedy oni sie obudzą dla nich - ale mylą sie bardzo...Bo wiekszość jak zawsze wybierze stabilizacje, a nie wojne.
Szkoda tylko zdrowia , czasu i energii spolecznej na to całe zawracenie głowy jakim dla Polski jest Pis, Kaczyński, Macierewicz z ich smoleńską polityką. Normalnie nigdy nie wygrają, ponieważ ludzie ich w wiekszości po prostu nie chcą , choć wcale nie kochaja aż tak Platformy . Prawdziwa bitwa na ulicy źle sie dla nich skończy, także dla Stankiewicz i Brauna . Lepiej aby od razu przyznali jak zestrachany, dlatego rozsądny na końcu Nicpoń : ja tylko żartowalem. Inaczej spieszą niczym karpie na wigilie...
Inne tematy w dziale Polityka