No i w końcu niepokorni zrozumieli do czego służy blogowanie .
Generalnie to zajecie dla dziennikarza bardzo niewdzięczne. Po pierwsze za darmo, po drugie czasochłonne oraz czesto nieprzyjemne ze wgledu na docinki , zlośliwości, zwykłe trolowanie i strasznie męczące komentarze merytoryczne, jesli takie sie nawet trafią. Zupełnie inaczej niz w redakcji- tam piszemy, oddajemy tekst i nic nas nie obchodzi. Tutaj widać stały konflikt profesjonalnych dziennikarzy z blogerami. Internet jest faktycznie przykrą konkurencją, różni fanatycy piszą za darmo, zmniejszają nakłady prasy drukowanej, a co ambitniejsi jeszcze chcieliby zająć miejsce dziennikarzy w kurczących sie redakcjach. Niektórym blogerom wydaje sie, iz sa tak samo mądrzy albo i bardziej ! Sa naiwni- nie wystarczy dobrze pisać i nawet, co wcale nieczęsto sie zdarza, mieć coś do powiedzenia więcej od dziennikarza, by przejśc do prasy - ponieważ nigdy bloger nie będzie dziennikarzowi przyjacielem i odwrotnie.
Klikacze na blogach to pomijając wyjątki i bardzo ogólnie : plemie zawistne, zżerane frustracją niespełnionych literackich, czy dziennikarskich, nawet czesto politycznych ambicji , czasami tylko egotycy dumni z własnej pisaniny-albo ludzie naprawde bez piątej klepki. To ci klikający dla Ojczyzny, z pobudek patriotycznych czy ideowych, myślący, ze siedzeniem w domu i stawianiem czarnych robaczków na ekranie, zrobia cos realnego dla Polski, czy nawet będa mieli jakiś wpływ na opinie społeczną .Tych pierwszych skomentował na blogu Piotra Gabriela prof.Dudek :Witaj na S24. Serdecznie pozdrawiam i życzę satysfakcji o którą tu niełatwo.
Ci drudzy zaś sami szukają koniecznie u gwiazd prawicowego dziennikarstwa drogowskazów zamiast zapytać swojego prezesa albo innego Błaszczaka, więc tak pytali red. Gabriela : skoro Pan pisze ze jest zle, dlaczego Pan nie pisze co trzeba zrobic, aby było lepiej. Nie rozumieja na czym polega dziennikarstwo- ze polega po prostu na oddaniu tekstu kierownikowi działu i na pisaniu pod oczekiwania własnego targetu czytelniczego. Pisze sie pod zamówienie. Myślimy co nasz czytelnik chciałby przeczytac i tak po prostu piszemy. Wiec Rafał Ziemkiewcz pisał tutaj o krzywdach, które Ojczyznie 22 lata temu wyrządzono, gdy Kaczyńskiego mianowano szefem TySola, a potem zaraz Michnik te gazetę załatwił tak na amen, że aż do dzisiaj. Red. Lisicki z Gursztynem tak samo walczyli o zagrożoną wolność słowa i też o Polskę w potrzebie demokracji. Jedynym, który sie nie żali, nie wzywa blogerów do pospolitego ruszenia i szlochów w swojej obronie, jest red.Gabriel. Inaczej odczytał oczekiwania targetu- po prostu napisał jak wzrost gospodarczy spada i jest bardzo w Polsce żle. Dlatego szczerze napiszę, ze z niepokornych okazał sie najbardziej sympatyczny. Nawet więcej - najporządniejszy. Bo jako jedyny nie próbował sie podlansować, umocnić swojej dziennikarskiej marki akurat w gronie tych blogerów bez piątej klepki . Nie pisał tylko o swoim złożeniu ofiary. Nie wzywał , by blogerzy nim sie opiekowali i bronili ode złego , lecz pokazał , jak fatalnie jest nam wszystkim. Ziemkiewicz pomyślał podwójnie : co mogłoby czytelnika poruszyć, aby dodatkowo samemu na tym skorzystac, to podwójna kombinacja . Red. Gabriel pisze i dla nas i dla siebie jednocześnie : gdy razem nam bedzie żle, wszyscy poczujemy sie lepiej. To pojedyncżo prostolinijne, uczciwe, no i atrakcyjne dla wszystkich, nie tylko dla tych bez piątej klepki, tych energicznie klikających dla Polski. .
Ale jedynym niepokornym , który normalnie i prawidłowo myśli o zawodzie dziennikarza i pasji swoich blogerów do klikania , jest admin. Właściwie tylko on tutaj sensownie myśli. Naprawde. Mianowicie zlot bezrobotnych, dlatego piszących za darmo niepokornych na Salonie 24 , wzbudził większe w internecie zainteresowanie tym miejscem niezależnego słowa i myśli . Salon 24 stal sie sam przez to jeszcze bardziej niepokorny ,to i więcej ze świata ważnych osób tu zagląda. Także bardziej opiniodawczy, a to zwiększa klikalność i wzbudza mocniejszy szacunek reklamodawców
To świetnie . Bo na razie to pierwsza i ostatnia rzecz, do której niepokorni publicyści się tutaj przydali. To rzadki, bo realny i namacalny sukces blogowania .Odegrali w końcu jakąś rolę społecznie pozyteczną. Dla całkowicie nowej idei , do umieszczania reklam w komentarzach :

Inne tematy w dziale Polityka