
Zwierzenia Kazika B , astrofizyka:
W 1992 r. zrządzeniem przyjaznego losu rozpoznałem w niezbyt jeszcze wówczas u nas znanym guru (nauczycielu), Sathya Sai Babie, prawdziwie boską istotę i mam powody, by sądzić, że przyjął mnie na ucznia, chociaż może takiego z tylnych ławek. Dlaczego uważam to za wielkie wyróżnienie? Ponieważ przekonałem się, że naprawdę nieliczni mogą stać się Jego wielbicielami... Jeśli, drogi Gościu, dziwisz się mojej naiwności, bo słyszałeś o krytycznych opiniach o Sai Babie, powiem Ci tylko, że całkiem dobrze znam te zarzuty i ludzi za nimi stąjących, których generalnym błędem jest założenie, iż On jest tylko człowiekiem. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że Baba będzie przez tysiąclecia sławiony i czczony, jako najwyższa w znanych dziejach ludzkości postać na Ziemi, a wszystkie przyszłe pokolenia będą nam zazdrościć wielkiego przywileju życia w Jego czasach. To mówie ja, Kazik B
Nauczyciele (Guru) są zobowiązani do prowadzenia was Ścieżką Prawości i Sprawiedliwości (Dharma-Margam)-- a tak Sathya Sai Baba mówi w : Złote Mysli Prawdy

"Współcześnie , zło ogarnęło tak wielu, że ludzkość stoi na krawędzi zniszczenia!
Teraz dzisiejsza jedynka na Salonie 24 , czyli zwierzenia ulubionego blogera adminow Salonu Igora Jankego - Seamana, męza zaufania Pisu w czasie ostatnich wyborów:
Pierwszego premiera wypromował i wprowadził na urząd już w 1989 roku, czyli ponad dwadzieścia lat temu. Potem było jeszcze kilku innych włącznie z nim samym, a także dwóch prezydentów, o prostych ministrach już nie wspomnę. A przecież jest naturalną koleją rzeczy, że przedtem musiał się postarać, żeby zwolnić poprzedników zajmujących te urzędy. Napisałem kiedyś, że bez jego wpływu Tusk skończyłby jako wicemarszałek Senatu, Lepper nie skończyłby jako wicepremier, a taki Mazowiecki w ogóle by nie zaczął.
....Bez poparcia społecznego Kaczyński jako polityk nie przetrwałby pierwszych kilku lat transformacji. Tego prostego argumentu unikają jak ognia wszyscy okołorządowi publicyści naszej politycznej sceny. Według nich jesteśmy bezwolnym stadem, a Kaczyński zagrał nam na czarodziejskim flecie i poszliśmy za nim jak w dym. Bardzo wygodna teza, zwłaszcza gdy się broni skorumpowanej i skompromitowanej do cna władzy - tylko z lekka metafizyczny argument może dotrzeć do ogłupionych telewizyjną propagandą wyborców.
Media w obłędzie prześcigają się w przekazywaniu negatywnych, egoistycznych i pełnych przemocy informacji, a przecież to, na czym skupiamy naszą uwagę odbija się w naszym życiu!
Dopiero potem, gdy sobie uświadomiliśmy skalę manipulacji docierało do nas stopniowo, że jedynym politykiem w Polsce, który odważył się to powiedzieć ludziom prosto w oczy był właśnie Jarosław Kaczyński.
Powstań, przebudź się, nie ustawaj, aż osiągniesz pełnię zrozumienia. Prawdę mów, prawdę głoś, prawdę rozgłaszaj, prawości strzeż!"
Tylko on jeden uosabia realną szansę na wyrugowanie patologii z polskiej sceny politycznej, tych wszystkich – ujmując symbolicznie – Bolków, Rychów, Zbychów, Donków i Bronków.
Nigdy nie krytykujcie Boga (Deva, Guru), nigdy Mu nie zaprzeczajcie!
Uczniowie, którzy atakują czy krytykują Nauczyciela - Guru, gryzą rękę, która daje im życie i która ich karmi!
...Ale z drugiej strony słusznie podejrzewają różni cwani komentatorzy , że to nie Kaczyński jest bólem głowy establishmentu III RP. Problemem jesteśmy my naród - Polacy, mohery, ciemnogrodzianie, patrioci, oszołomy, katolicy, klerykałowie, jakkolwiek nas zwą, to nie ma znaczenia. Bo my przecież pozostaniemy, nawet gdyby zabrakło Kaczyńskiego - co nie daj Bóg – ale to nie zmieni stanu rzeczy, jedynie co najwyżej chwilowo go zakłóci.
Nie powinniście się denerwować, gdy mówią o was nieprawdę ! Odsuńcie to jak coś, co was nie dotyczy! Cokolwiek usłyszycie o jakimkolwiek wydarzeniu, przyjmujcie to ze Spokojem (Upekszą) i z zimną krwią
...Czy ktoś może poważnie przypuścić, że gdy zabraknie Kaczyńskiego, to my kiedykolwiek zaakceptujemy państwo, w którym sędzia płaszczy się przed premierem, prokurator chroni hochsztaplera, władza go promuje, a urząd skarbowy o nim zapomina?
...Albo czy naprawdę wierzycie, że przyklaśniemy przekazaniu suwerenności do Unii Europejskiej, na której czele stoją figuranci nawet fizycznie przypominający postaci z Tolkiena, nie mówiąc już o kompletnej niemocy intelektualnej?
Ci, których myśl, słowo i czyn są różne, ci są niegodziwcami, złoczyńcami. Ci, którzy zachowują jedność myśli, słowa i czynu są Wielkimi Jaźniami , Mahatmami!
....Otóż nie pogodzimy się z tym nigdy, zaś Kaczyński jest jedynie wyrazicielem i jego obecność jest niesłychanie ważna, ale nie jest przecież warunkiem sine qua non. Dzisiaj, owszem, nie mamy kogo innego na jego miarę, lecz przecież nie będzie tak zawsze. Niezgoda na bantustan zwany Trzecią Rzeczpospolitą jest w nas. Dlatego daremne żale Piętaków, próżny trud Kuźniarów, bezsilne złorzeczenia Niesiołowskich. Nigdy go nie złamiecie, bo Kaczyński jest w nas....
Sathay Sai baba rzekł :.
Cechy ucznia duchowego to: szczerość, prawdomówność, uczciwość, lojalność, oddanie wobec Guru.
Stosuj się do zaleceń Guru, dbaj o swoje dobre imię, osiągaj wysokie wyniki w nauce czy pracy i bądź doskonałym przykładem duchowości dla innych!
"Powtarzaj mantramy lakhami (w cyklach po 100 tysięcy razy)
To mówi dzisiaj bloger Seaman we wpisie: Jestesmy z Jarka, Jarek jest z nas. Jedynka na niepokornym forum myśli niezależnej Salonie 24 ...
"Módlcie się o unicestwienie wszystkich sił złych i niegodziwych osób jakie szkalują lub niszczą naszą Organizację!
Sathi Say baba. Inny punkt widzenia na portalu : Racjonalista pl.
Inne tematy w dziale Polityka