wywczas wywczas
4643
BLOG

Gadowski nie jest bolszewikiem - to zwykły lanser

wywczas wywczas Polityka Obserwuj notkę 48

 Ładnie, głośno i bez sensu. Protestuje oto nasz kolega bloger nazwiskiem Gadowski, że właściciel wizerunku Pałacu Kultury i Nauki, czyli tegoż Pałacu dyrekcja domaga się od niego wycofania nakładu czy też zmiany okładki jego książki, na której to okładce widnieje artystycznie przerobiony rzeczony wizerunek symbolu Warszawy, umieszczony bez zgody i opłaty na konto właściciela. Dalej Starosta Melsztyński rzecze,  ze bloger Gadowski skoro  nie szanuje świetego prawa własnosci ,  jest mentalnym bolszewikiem .

Nie zgadzam sie z tym . Dziennikarz śledczy Gadowski jest tylko zwykłym pajacem . Pajacuje  w celach reklamowych stosujac natomiast bolszewickie metody  propagandowe. Bolszewikiem, który próbuje sie wyłgac od opłaty ządanej przez spółke miejska ,  do ktorej należy prawo do znaku PKiN , a  każdego mogacej dotyczyć, jest tylko przy okazji . Sprawa  prawnie tutaj dokładniej jest omówiona, będąc niejednoznaczną, a rozstrzygnac sie może powinna  w sądzie . Trudno bowiem w polskim prawie zastrzegac wizerunek obiektu chociaz :

Ministerstwo Kultury od lat ma cennik na będące w jego gestii pałace i zamki, które wynajmuje do filmu czy do sesji zdjęciowych. Opłaty dotyczą jednak wyłącznie działalności komercyjnej. Fotografowanie czy filmowanie dla własnego użytku jest wolne od wszelkich kosztów.

Spółka zarządzająca Pałacem twierdzi, że PKiN to znak towarowy zastrzeżony w urzędzie patentowym. Według „Gazety Wyborczej” spółka zarabia na licencjach kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. Miasto zastrzegło także m.in. wizerunek mostu Świętokrzyskiego. Jacek Nyc, dyrektor biura prawnego spółki zarządzającej Pałacem, twierdzi, że informacja o ochronie wizerunku gmachu „jest powszechna”. 

W każdym razie chodzi tylko o kase i oplatę  żądaną  od każdego . Ale patriota Gadowski uwypukla, że "lokatorzy pałacu im Stalina chcą mu przeszkodzić w promocji ksiązki " a nie, ze  chodzi tylko o banalną kasę i oplatę. Pokazuje się tutaj nagle jako niezłomny bojownik antykomunizmu- jako ktoś ,  kto tak cenną książke niby napisał , ze aż ci nowi komunisci chcą przeszkodzić w jej sprzedaży... . To dzieło więc nabiera juz wartości  dobra narodowego o które   wspólnie powinnismy dbać, skoro obecni  spadkobiercy towarzysza Stalina tak srodze / ojejku! /  je atakują. A skoro tak , to jego wartość  nagle niepomiernie i w cudowny sposób wzrasta....To więc niezwykła ksiązka, ale jak zaznacza autor : juz teraz dobrze sie sprzedaje.   A im więcej tego protestu wobec nowego  komunizmu będzie we wpisach Gadowskiego, tym może lepiej sie sprzedawac, bo przecież autor tak dzielnie i pokazowo walcząc o Prawde, świadczy jej treści własnym przykładem.

To typowe samochwalstwo, taki  drugoobiegowy, autoreklamowy  lansik , stosowany przez patriote Ziemkiewicza, czy ostatnio autorów niepokornych.  Bloger Gadowski bolszewikiem chcącym zaoszczędzić  troche grosza jest tylko przy okazji-  bo pajacuje w celach reklamowych. W swoim interesie.  To najzwyklejszy  pajac z patriotycznego drugiego obiegu oraz interesowny mitoman , jakich tam pełno.

Czy prawo juz nie obejmuje "obozu patriotycznego" , tylko on stanowi je w Polsce sam dla siebie ? Kiedyś  w komunie wszystko było niczyje, więc mienie pegeerowskie można bylo kraść do woli , ale teraz znak PKiN należy prawnie do kogoś i trzeba szanowac kapitalistyczne reguły gry. Zamiast walczyc z nowym "komunistycznym reżymem",  trzeba odpowiedziec przez prawnika. Biedny ten Gadowski z tym swoim patriotycznym  funclubem z Pisu .  Biedacy nawet nie zauważyli, kiedy im PGRy zlikwidowali...

wywczas
O mnie wywczas

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka