Skoro filmowa krew filmowego" uchodźcy od Holland to chyba za mało można oczekiwać czegoś w realu!
Z logiki funkcjonowania tego serwisu wynikało, że z następną notką powinienem poczekać dzień lub dwa.
Jednak tempo kampanii przyspiesza i kto nie maszeruje ten ginie!
Więc zanim nastąpi jutro!
Już napisałem, ale jeszcze raz powtórzę: niezależnie od wszelkich prezentowanych ozdobników takich jak dzisiejszy postulat ułatwienia przez nieletnich zmiany identyfikacji płciowej kampania faktycznie dotyczy tylko jednego zasadniczego pytania: czy jesteś za trudną samodzielnością, czy wybierasz podążanie za importowaną narracją! Tylko pod warunkiem dokonania tego zasadniczego wyboru dostępne będą dodatkowe ozdobniki, takie jak audyt koncepcji rozwoju energetyki jądrowej, czy rozgonienie towarzystwa do budowy CPK.
W odpowiedzi na mój wczorajszy wpis w tym temacie pojawił się komentarz (szanuję jego autora!) wskazujący na błąd we wskazanej alternatywie: Tusk nie miałby być tylko kandydatem na realizację strategii centralnego państwa europejskiego, ale miałby także prezentować potencjał do ciężkiej, samodzielnej pracy na rzecz polskiej pomyślności.
Choć nie można tego potwierdzić wcześniejszymi doświadczeniami, w tym na stołku europejskim, ale argumentem miałoby być uprawianie, w przeciwieństwie np do Kaczyńskiego, wszelakich sportów i dbałość o tężyznę fizyczną.
Każdy ma pewnie na ten temat własne zdanie co do wagi tych argumentów!
Skoro już wiadomo o co chodzi to trochę o warsztacie.
Zaczynając od ***** ***, poprzez białe koszule z serduszkami Algidy doszliśmy do opcji europejskiej.
Bo europejska jest nagroda i promocja dla filmu Pani Holland, europejskie jest wezwanie do wyjaśnień ws kilkuset wątpliwych wiz, wreszcie europejskie zbudowanie pułapki zbożowej.
Gdy dodamy do tego woltę Żeleńskiego wspartą ONZ-towskim wystąpieniem , o której nikt związany z rzeczywistością nie może myśleć jako o działaniu samodzielnym, można widzieć w tym komplet narządzi pozwalających osiągnąć wyborcze zwycięstwo.
Niby komplet ,ale jednak wciąż istnieje ryzyko!
Może moja wyobraźnia jeszcze czegoś nie dostrzega, ale tak naprawdę brakuje tylko jednego. Aż poleje się krew.
Skoro filmowa krew filmowego" uchodźcy od Holland to chyba za mało, można oczekiwać czegoś w realu!
Do dzisiaj póki co "pluszowe męczeństwo pani Gajewskiej. Nie wątpiłem, że to tylko początek no i mamy: fizyczny atak na Borysa Budkę.
Nie lekceważę! Z niepokojem oczekuje na oficjalne informacje na temat jego zdrowia i przebiegu incydentu!
Ale nie mam wątpliwości, że to koniec.
Może będzie to pobicie partyjnego działacza, a może atak na ukraińskie dziecko przez nieznanych sprawców ogarniętych pisowską nienawiścią!
Logika kampanijnych zysków, nawet jeśli definiowanych w chorych umysłach ośmiogwiazdkowców, jest bezwzględna!
Oby tylko nie zakończyło się to rzeczywistą ludzką tragedią!
Bo pewnie powstrzymanie tego szaleństwa jest już niemożliwe!
Inne tematy w dziale Polityka