Pod wpływem informacji napływających chciałem wczoraj uruchomić jakąś dyskusję na S24 na temat w notatce zasygnalizowany (opis).
W efekcie dyskusja, jak zwykle u mnie, niezbyt obfita, a dodatkowo za sprawą samoistnie wykreowanych protagonistów poszła sobie swoim torem!
Więc tym razem już "prosto z mostu"!
Czy powinniśmy na poważnie traktować sugestie Tuska i jego ekipy o prawdopodobnej możliwości fizycznego zaangażowania polskich żołnierzy w konflikt rosyjsko-ukraiński, a jeśli tak, to czego od tej ekipy Tuska oczekiwać? Ograniczenia skali wewnętrznych konfliktów i skoncentrowaniu się na kwestiach życiowych dla całego społeczeństwa, czy trwaniu w amoku demokracji walczącej i organizowaniu łapanek dla WKU jak na obrazkach z obecnej Ukrainy?
P.S.
Nie mam żalu do tych, którzy pokierowali dyskusją wokół wczorajszej notki inaczej niż to sobie wyobrażałem . Czeka mnie jeszcze wiele pracy nad warsztatem notatkowym!
Inne tematy w dziale Polityka