Są takie momenty w życiu społeczności, które pozostają w pamięci na zawsze. Wybory 1989, obalenie rządu Olszewskiego, katastrofa smoleńska.
Są też wydarzenie, których nadejścia mogliśmy się spodziewać przez dłuższy czas, wciąż jednak balansując pomiędzy oczywistością i nadzieją. Tak było na jesieni 1981 roku.
Historia zwykła się powtarzać jako farsa co jednak nie zawsze musi być śmieszne, więc dzisiaj czekamy: Wejdą, nie wejdą?
Tak jak w 1981 napięcie rośnie z każdym dniem. Pisałem już, że najbardziej eleganckim sposobem obalenia wyborów byłaby odpowiednie decyzja Izby Nieuznawanej. Nie potrafiłbym wykazać, że fronda dwóch członków tego gremium to efekt sugerowanych przeze mnie kiedyś nacisków służb. Nie wiem też, czy ryzyko (dla niektórych byłaby to szansa) buntu kolejnych rośnie, czy maleje, przed finałową rozgrywką 2 lipca.
Na wszelki wypadek drużyna Romana testuje możliwość rozwiązań alternatywnych. Zaprzęgnięta została do tego nawet nauka polska w postaci jakiegoś zapoznanego doktora od statystyki. W kolejce czekają rozgrzewający się prokuratorzy w liczbie ponad 32 tysięcy i w gotowości, żeby na dany znak, synchronicznie, zaatakować wszystkie worki.
Ponieważ mój tekst zaczął przybierać ton prześmiewczy to, dla równowagi, oświadczę bardzo poważnie: Nie, Marszałek Hołownia nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wydaje mu się, że może zbyć presję na wcześniejsze wakacje parlamentarne zgrabnym żartem, ale ... to mu się tylko wydaje!
Sam nie wiem jak wyobrazić sobie współpracę Prezydenta Nawrockiego z Premierem Tuskiem po szarży Giertycha. A przecież wiele dni jeszcze przed nami.
A wszystkim seniorom obecnym na S24, którym oczekiwanie, w coraz większym napięciu, przypomina młodość, dedykuję coś co miało śmieszyć, ale potem nie śmieszyło wcale, chociaż "nie weszli"
Wejdą, nie wejdą
... do SN, NBP, KRS, TK ...
PS
1) Chciałbym żeby znalazł się sposób , aby cieszyć się z tego 6 sierpnia, a Marszałkowi szczerze życzę, żeby tegoroczne Święto Lotnictwa było w jego rodzinie obchodzone z dumą!
2) Dla zniesmaczonych brakiem wyrazistości powyższego wpisu , jak zawsze, Emilian Kamiński
Inne tematy w dziale Polityka
