ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
69
BLOG

POLSKA JAK WĘGRY PO RZĄDACH PO

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 17

   Po dwóch kadencjach rządów postkomunistycznych socjaldemokratów na Węgrzech rządy obejmie centroprawicowy Fidesz Wiktora Orbana. Dzisiaj w drugiej rurze wyborów parlamentarnych nie rozstrzyga się to czy prawica wygra – jedynie to czy uzyska większość konstytucyjną. Prawdopodobnie w przyszłym roku czeka nas powtórka a najbliższy rok będzie śledzeniem rozwiązań węgierskich. Recepty węgierskiej prawicy na sprzątanie po postkomunistach przydadzą się w trakcie przywracania normalności po zarządzaniu partii postliberalnej (w ramach poprawiania stylu kampanii wyborczych na razie nie będę pisał o liberalnych populistach).

   Fidesz w pierwszej turze dwa tygodnie temu uzyskał 54% głosów i 206 z 386 mandatów w węgierskim parlamencie. Rządzący dwie kadencje postkomunistyczni socjaldemokraci uzyskali zaledwie 19% i tylko 28 mandatów. Omal nie przegrali z prawicowym Ruchem na Rzecz lepszych Węgier (Jobbik) – 17% głosów i 26 mandatów. W parlamencie znajdzie się także reprezentacja zielonych i lewicowych liberałów – w pierwszej turze 7,5% i 5 mandatów. Po miażdżącym zwycięstwie Fidesz w wyborach do parlamentu Europejskiego (w koalicji Węgierskim Forum Demokratycznym należącym do Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów podobnie jak PiS) nie był to wynik sensacyjny. Aktualnie węgierscy konserwatyści wygrali wybory samodzielnie a stare partie lat 90-tych schodzą ze sceny politycznej – Związek Wolnych Demokratów czyli tamtejsza Unia Wolności (byli sojusznicy postkomunistycznych socjaldemokratów) jest pod progiem. 
   Fidesz formalnie należy do Europejskiej Partii Ludowej jak PO. Jednak miłośnicy jedynie słusznego modelu klęczenia przed dyrektywami z Unii Europejskiej oraz wersji kapitalizmu dla „Zbycha”, „Rycha” czy „Mira” byliby bardzo rozczarowani publikacją wyborczą Wiktora Orbana. Orban krytykuje rządy postkomunistów za tworzenie nowej oligarchii finansowej blokującej normalny rozwój wolnego rynku i wolnej konkurencji. Jak wiemy postkomunistyczny premier Węgier nawet przyznał, że kłamali przed wyborami i kłamią po. Media publiczne i prywatne miały jednoznaczną opcję, celebryci węgierscy także. Mimo wszystko okazało się, że po kilku latach katastrofalnej polityki nawet wielokrotnie powtarzane kłamstwo nie jest wiarygodne.
   Warto zacytować niektóre wypowiedzi Orbana, takie jakieś ... pisowskie czy kaczystowskie. Orban krytykuje postkomunistów: „pogarda dla samych siebie, wyśmiewanie i zniesławianie rodziny, społeczeństwa, narodu i religii. Pogarda dla obowiązku pracy. (...) Polityka mówiąca, że nie ma innej drogi powoduje, że spekulacja i cwaniactwo są bardziej dochodowe niż praca. (...) Kapitalizm monetarny wszystko traktuje jak towar i wszelkie stosunki międzyludzkie próbuje ująć jako więź transakcyjną. Ale te czasy minęły. (...) Efektywność społeczna nie jest tym samym co efektywność kosztów. Najważniejszym elementem tworzącym silną wspólnotę jest odpowiedzialność – kroczymy w stronę społeczeństwa zatomizowanego.” Dosyć zabawne, że przedmowę do polskiego wydania książki Orbana napisał prof.Jerzy Buzek. Jednym z zarzutów Fidesz wobec rządów postkomunistów jest zbyt daleko idąca prywatyzacja obejmująca np. sprzedaż wszystkich banków kapitałowi zagranicznemu.
   Jako członek władz stowarzyszenia „Henryk Sławik. Pamięć i Dzieło” gratulują braciom Węgrom pozytywnej zmiany i liczę, że my także pójdziemy węgierską ścieżką.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka