ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
84
BLOG

ZAMORDYSTYCZNE TRADYCJE KACZYŃSKIEGO

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 12

Głęboko zatroskani o demokrację w partii faszyzującej (według np. Adama Michnika) redaktorzy lewicowo-liberalnych publikatorów już 19 lat stoją na straży praw członków partii kierowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Proponuję aby w przyszłym roku jesienią „Gazeta Wyborcza” urządziła konferencję na temat 20 lat walki o demokrację w partiach prawicowych. Niezależnie od prawdziwego wyniku wyborów parlamentarnych zawsze można ogłosić kolejną klęskę PiS. 

Jesienią 1991 r. po trudnych negocjacjach Jarosław Kaczyński zmontował szeroką koalicję 7 ugrupowań (wyobraźcie sobie) popierających kandydaturę Jana Olszewskiego na urząd premiera RP. Premier Olszewski z powodu nacisku Wałęsy nie wziął większości osób kojarzonych z Kaczyńskimi do rządu. Grupa polityków skupiona wokół Andrzeja Anusza podjęła na Radzie Politycznej PiS próbę zwołania nadzwyczajnego kongresu partii aby odwołać Jarosława Kaczyńskiego z funkcji prezesa partii. Kiedy jednak okazało się, że anuszowcy źle policzyli głosy i przegrali popędzili skarżyć się mediom jakim strasznym zamordystą jest ten okropny Kaczyński. Aż do nadzwyczajnego kongresu w czerwcu 1992 r. przedstawiciele tzw.frakcji chadeckiej w PC mieli świetne wejścia w „Gazecie Wyborczej”, TVP publicznej kierowanej przez ludzi Wałęsy czy liberalnym „WPROST”. Konflikt rozwiązał nowy kongres na który wybierano nowych delegatów – a nie tych co poprzednio jak chciał Anusz. Demokracja okazała się dla tzw.chadeckiej jeszcze bardziej brutalna rok później gdy odsunięci przez Olszewskiego w wyborach w większości wrócili do PC (wyniki z 1993 – PC 4,4% głosów, Koalicja dla Rzeczypospolitej Olszewskiego 2,7%). 
Dzisiaj głęboka troska o los debaty w PiS łączy redaktorów organów Michnika, Waltera czy Solorza. Ludwik Dorn przestał być członkiem "zakonu PC" a Kazimierz Marcinkiewicz byłym ZChN-owcem, w mediach liberalnych stali się nagle autorytetami w kwestii zamordyzmu Kaczyńskiego. Nawet skrajnie konserwatywny Marek Jurek stał się postacią pozytywną o ile krytykował Jarosława Kaczyńskiego. O swojej trosce o PiS (lub przynajmniej niektórych polityków tej partii) wiele i ciekawie mówią wszyscy politycy PO. Marszałek Schetyna w zapale chciał nawet przytulać posłankę Jakubiak i nie zamierzał na niej jednej skończyć. „Gazeta Wyborcza” wzywa do odsunięcia Jarosława Kaczyńskiego – może założy jakąś stronę kolejnej frakcji demokratycznej w PiS. Ostatecznym efektem byłby wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ochrony uciśnionych przez prezesa członków PiS.
Pewien politolog w TVN24 ocenił, że Jarosław Kaczyński podobnie jak Margaret Thatcher nikogo nie słucha. A w brytyjskiej Partii Konserwatywnej były dwie frakcje - „miękkich” hołubionych w mediach lewicowych oraz „twardych” mających realne poparcie w społeczeństwie i partii. PiS nie bez powodu jest w jednej frakcji z konserwatystami. Jednak brytyjskie media mają trudniej – profesjonalizm polityków i mniejsze parcie na szkło wymusza wyższy poziom. Liderów partii krytykuje sie raczej na spotkaniach zamkniętych.
 „Gazeta Wyborcza”, TVN i odniowiony „WPROST” powinny ustanowić nagrodę dla dziennikarza i polityka zasłużonego w walce o demokratyzację PiS – to już 20 lat walki z zamordyzmem Jarosława Kaczyńskiego. Można zrobić konkurs tekstów – o tym co Macierewicz ma w oczach, o rzekomym homoseksualiźmie Kaczyńskiego i Ziobry czy nakładaniu burki przez talibów Joannie Kluzik– Rostkowskiej. Świetnym patronem byłby Jerzy Urban – liberalny, niezależny i popierał Komorowskiego. 

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka