Zgodnie z zapisem z umowy koalicyjnej śląskiej PO z RAŚ Zarząd Województwa Śląskiego zadecydował o zmianie kolorystyki krzesełek na Stadionie Śląskim na żółto-niebieskie. W tej koalicji to RAŚ prowadzi politykę, PO jedynie realizuje interesy. Analogiczną sytuację znamy już z historii i może to się skończyć w sposób analogiczny.
Włodzimierz Lenin uzasadniając towarzyszom partyjnym konieczność współpracy z przedsiębiorcami prywatnymi dla odbudowy zniszczonej wojną domową Rosji (komuniści patrzyli z niechęcią na plany dopuszczenia elementów kapitalizmu w okresie NEP oczekując kontynuacji eksportu rewolucji komunistycznej) miał powiedzieć „kapitaliści sprzedadzą nam sznurek, na którym ich powiesimy”. Taktyka wykorzystania obcego kapitału dla umacniania światowej ojczyzny proletariatu skończyła się pełnym powodzeniem. W sowieckiej Rosji inwestowały firmy niemieckie, amerykańskie i francuskie. Wykorzystywanie zagranicznego kapitału do socjalistycznej industrializacji było strzeżoną przed obywatelami ZSRR tajemnica – np.90% elektryfikacji i środków komunikacji radiowej zrealizowała amerykańska firma „RCA” i „General Electric”, największa huta na świecie w Magnitogorsku została zbudowana przez „McKee Corporation” na wzór huty z Gary w stanie Indiana, produkcja „Forda” w ZSRR w 1933 r. wynosiła 80% wszystkich traktorów, ciężarówek i samochodów osobowych. W ramach czystek lat 30-tych czekiści Stalina część przedsiębiorstw upaństwowili. Poza tym cały czas pracowano na rzecz rewolucji komunistycznej także w krajach z których pochodzili przedsiębiorcy. Czołgi wyprodukowane w Magnitogorsku przy wsparciu także niemieckich inżynierów przyniosły Niemcom podział i zniewolenie obszaru NRD.
Lider RAŚ Jerzy Gorzelik już dosyć dawno sformułował swoje cele – budowa narodowej tożsamości śląskiej (jeszcze jako założyciel Związku Ludności Narodowości Śląskiej w 1995 r.) w ostrej opozycji do Polski z jednoczesnym wybielaniem grzechów Niemców wobec Ślązaków (czasem wręcz powielanie tez niemieckiej propagandy jak sprawa Teofila Kupki). Ponieważ wraz z uzyskaniem mandatu radnego Sejmiku Śląskiego Jerzy Gorzelik został poważnym politykiem już nie używa ostrej retoryki ale cele pozostały niezmienne. Spór o kolor krzesełek to jeszcze jeden pomysł na antagonizowanie Śląska i Polski. W sumie nie ma większego znaczenia kolor – najważniejsze jest czy cały stadion będzie wyglądał estetycznie i czy zmiana nie spowoduje opóźnień i dodatkowych kosztów. Piłka nożna to ważna arena walki politycznej – w końcu po to RAŚ reaktywował klub FC Katowice (przed 1920 r. Erster Fussball Club Presussen-Kattowitz a później FC Kattowitz) skupiający w II RP Niemców i niemieckich Żydów o nastawieniu antypolskim. W latach 20-tych i 30-tych FC Kattowitz był wspierany przez niemieckie zakłady przemysłowe i organizacje, często dochodziło do antypolskich zachowań zawodników i kibiców. Przed objęciem funkcji marszałka Jerzy Gorzelik był wiceprezesem reaktywowanego FC Katowice.
Platforma Obywatelska nie interesowała się zbytnio sprawą krzesełek bo w sumie do wydanie pieniądze w skali całej inwestycji nie duże i nie swoje własne. Poważniejszy problem to oddanie RAŚ kultury i polityki historycznej w ramach Województwa Śląskiego. Jestem ciekaw czy potomkowie powstańców śląskich (ostatni zmarł w 2003 r.) dowiedzą się, że doprowadzili do „podziału regionu” i „wojny domowej” z konferencji odbywających się pod patronatem Marszałka Województwa Śląskiego. Dowiemy się, że niepodległości Górnego Śląska domagały się tak znaczące siły polityczne jak śląscy komuniści czy ugrupowania separatystyczne bez żadnego wpływu politycznego. Zapewne zostanie zweryfikowana także wizja roli Górnego Śląska w II RP – dowiemy się o prześladowaniach mniejszości niemieckiej i śladowego ruchu ślązakowskiego. Samo przybliżenie historii regionu nie jest złym rozwiązaniem pod warunkiem, że będzie to historia prawdziwa.
Śląska PO będzie w tym czasie zgodnie z hasłem „Nie róbmy polityki” zajmować się obsadzaniem spółek, rad nadzorczych oraz parcelacją funduszy. Tymczasem RAŚ będzie realizował politykę i kształtował swój elektorat dzięki uzyskanym od PO instrumentom. Za kilka lat PO może ze zdumieniem stwierdzić, że poparcie w Województwie Śląskim kurczy się i to kosztem RAŚ. Docelowo może dojść do tego, że RAŚ stanie się przybudówką PO na kształt bawarskiej CSU wobec CDU. Ale celem RAŚ jest raczej wariant kataloński czyli szachowanie centrali groźbą secesji – świadczy o tym współpraca ze Śląskim Ruchem Separatystycznym.
Śląski PiS na tym nie straci, bo po bankructwie wejścia liderów Ruchu Obywatelskiego „Polski Śląsk” do PO i głosowania przez Piotra Spyrę za koalicją z RAŚ (zapewne z zaciśniętymi zębami) partia Jarosława Kaczyńskiego na Śląsku pozostaje jedynym zaporą przeciwko antypolskim wystąpieniom RAŚ czy ZLNŚ. Ksenofobiczne i niemoralne wystąpienia części liderów separatystów (ZLNŚ wezwał otwarcie do fałszowania wyników spisu powszechnego poprzez udział obywateli Niemiec) udających regionalistów i jawnych separatystów jeszcze wielokrotnie będą bulwersować większość mieszkańców Województwa Śląskiego. W tym czasie PO będzie urządzać kolejne bale charytatywne i liczyć na głosy zwolenników ZLNŚ w wyborach parlamentarnych.
Inne tematy w dziale Polityka