Lewackiemu posłowi Maciejowi Gduli przeszkadza czytanie Pisma Świętego w dniu 1 maja. Wolałby rozpocząć narodowe czytanie Kapitału Marksa. Tylko polityk ten zapomina o jednym kościół ma prawo do nauczania, a Narodowe Czytanie Pisma Świętego jest jedną z jego form. Po za tym jest to cykliczna forma związana z Tygodniem Biblijnym który rozpoczyna się zawsze w III Niedzielę Wielkanocną. Ma pecha to lewackie towarzystwo, że w tym roku zamiast słów Międzynarodówki w przestrzeni publicznej było słychać biblijne wersy. A ten pański dopisek- ...W ten dzień powinno być „Narodowe Czytanie Kapitału”... śmiesznym się zdaje. Ogłaszać narodowe czytanie dla niewielkiej części społeczeństwa? Ostatnie wyjątkowo korzystne notowanie sondażu dla lewackiej strony przypomnę wyniosło 10,5%, a tak na co dzień niestety jest gorzej. Jednocyfrowe poparcie.
Tak więc panie Gdula zamiast narodowego proponuje takie „towarzyskie” czytanie Kapitału dla towarzyszy spod znaku czerwonej flagi, a nawet sierpa i młota. A, żeby jeszcze bardziej pana poinformować przypomnę- ...Inicjatywa Narodowego Czytania Pisma Świętego została podjęta po raz pierwszy w 2016 roku w kontekście obchodów 1050-lecia chrztu Polski. Narodowe Czytanie Pisma Świętego inauguruje 14. Tydzień Biblijny, którego hasło „Jezus stanął pośród nich i rzekł: Pokój wam” nawiązuje do tematu roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce... Szczęść Boże panie pośle na ten wyjątkowo chrześcijański tydzień.
