AndMan AndMan
439
BLOG

Zapiśnik- Gdańszczanom należy się dyskusja, a Piotr Walentynowicz na prezydenta?

AndMan AndMan Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

    Dokładnie 3 marca w Gdańsku odbędą się przedterminowe wybory na prezydenta miasta. Obok Aleksandry Dulkiewicz, zastępczyni zamordowanego Pawła Adamowicza, o prezydenturę będzie się ubiegać reżyser Grzegorz Braun. Teraz start w wyborach zapowiedział również Piotr Walentynowicz, wnuk Anny legendy Solidarności.

                  image

                                                  Bez strachu, ale z rozwagą

Dawny gdański radny z ramienia PiS więc doświadczenie już ma. Miasto zna jak własną kieszeń. Tyle kursów jako taryfiarz wykonał więc żaden zaułek nie jest mu obcy. Później przygoda z państwową firmą Polska Grupa Zbrojeniowa. Tylko te męczące dojazdy. Wiadomo Warszawa, prowincja to nie to samo co Gdańsk. Może sam kandydat najlepiej nam powie jaką ciężką robotą w Warszawce miał. Super Express  go o to zapytał- ...Musiałem wyjechać do pracy do Warszawy. Bo na miejscu znalazła się praca dla wszystkich, tylko nie dla mnie – powiedział niedawno Walentynowicz, czym wywołał spore poruszenie. Zapytaliśmy, czy słynny wnuczek żałuje swoich słów o działaczach PiS, którzy mogą pracować w Trójmieście i nie muszą dojeżdżać? – Chodzi o chory układ na prawicy, który stworzył Janusz Śniadek. Jego lizusy mają wszystko, ludzie z odrębnym zdaniem lądują jak ja. To nie było żadne żalenie ani skarga... Jak widać referencje tego  pana są tak oszałamiające, że mógłby nawet na wójta gminy Pcim kandydować, a jak nie wójta to chociaż na sołtysa Dyrdów. Anna Walentynowicz dla mnie jest ikoną Solidarności. Nazwisko jednak to nie wszystko, nie można charyzmy po babci w spadku dostać. Mam nadzieję, że te wybory pokażą miejsce, gdzie powinien się pan Piotr Walentynowicz znaleźć. I na pewno nie jest to gabinet prezydenta Gdańska. Chciałbym tylko jeszcze przypomnieć, że główne polityczne nurty nie wystawiają na tą chwilę żadnych kandydatów. Uważając, że kadencję powinna zakończyć osoba z otoczenia zmarłego prezydenta-  Aleksandra Dulkiewicz. Te dwa przypadki są pewnym odstępstwem od reguły. Taka tam autopromocja. Jechać taryfą z kandydatem na prezydenta toż to frajda równie słodka jak cukrowa wata na patyku. Prawdziwa turystyczna atrakcja. I niech tak zostanie!

AndMan
O mnie AndMan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka