Za równo szef PO jak i przew. klubu parlamentarnego PO określają dla tzw. konserwatystów „warunki graniczne” przynależności do PO. Dość ochoczo deklarują iż, cytuję w wolnym tłumaczeniu : „sumienie sumieniem, a racja musi być po naszej stronie” . Ja to rozumiem (może tak nakazuje pragmatyka działania partii politycznych) ale nie aprobuję.
Jeśli w polityce grzechem wg. p.Grupińskiego nie są rozważania na temat koalicji z SLD to ja się zastanawiam co zatem takim grzechem jest ... Tego już nie rozumiem więc tym bardziej zaaprobować nie mogę...
Ponoć jak mówił klasyk „Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.” Skoro klasyk ma rację , a przecież ma, to z takimi oczywistościami spierał się nie będę. Ale marzenia, no dobra – naiwność, pozostają i chciałbym by rząd pana premiera Tuska choć trochę się przed tymi „okrucieństwami i niegodziwością” wzbraniał . Ale się nie wzbrania . Nie aprobuję tego.
Czy mój brak aprobaty dla wyżej opisanych zdarzeń,moje „warunki brzegowe”, kogokolwiek obchodzą ? Po wypowiedziach niektórych pań i panów z Platformy nie odnoszę takiego wrażenia....
Czy mój głos jest mniej ważny od głosu p. A.Holland ? Do tej pory myślałem że nie, ale jak widać się myliłem ... Czy uczucie oszukania jest inne u reżysera niż u przedsiębiorcy ? Jeśli chcecie panie i panowie z PO sprawdzić to bardzo proszę...
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka