Paweł Łęski Paweł Łęski
98
BLOG

Washington Post/  Warszawska parada dumy gejowskiej powraca 

Paweł Łęski Paweł Łęski Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Washington Post/ 

Warszawska parada dumy gejowskiej powraca po obostrzenich związanych z pandemią.

W Paradzie Równości, największej paradzie równości gejów w Europie Środkowo-Wschodniej, w Warszawie, Polska, w sobotę 19 czerwca 2021 r. Impreza powróciła w tym roku po przerwie wywołanej pandemią w zeszłym roku i pośród gwałtownej reakcji w Polsce i na Węgrzech przeciwko prawom LGBT. 


Przez Vanessa Gera | AP

19 czerwca 2021 o 16:06 EDT

WARSZAWA, Polska — Największa parada gejów w Europie Środkowej odbyła się ponownie w sobotę w Warszawie po raz pierwszy od dwóch lat po przerwie wywołanej pandemią — i pośród sprzeciwu w Polsce i na Węgrzech.

Minęło 20 lat od czasu, gdy impreza odbyła się po raz pierwszy w stolicy Polski. Została ona dwukrotnie zakazana wcześniej przez konserwatywnego burmistrza, który obawiał się, że będzie promowała homoseksualizm, a w zeszłym roku została odwołana z powodu pandemii koronawirusa.


Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski szedł na czele parady na znak poparcia dla praw LGBT, dołączając do tysięcy osób, które były wiwatowane przez innych machających tęczowymi flagami z balkonów mieszkań i kafejek na chodnikach.


Ale ten poziom akceptacji nie jest powszechny w Polsce, mocno katolickim, w dużej mierze konserwatywnym narodzie.


Radosne i barwne święto było zabarwione strachem przed tym, co przyniesie przyszłość dla praw gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transpłciowych po niepowodzeniach najpierw w Rosji, a teraz na Węgrzech.


„Dzień parady to zawsze słodko-gorzka chwila dla naszej społeczności” – powiedział Rafał Wojtczak, rzecznik organizatorów. Opisał uczucia smutku i bezradności, że osoby LGBT nie osiągnęły w Polsce praw takich jak związek osób tej samej płci czy małżeństwo, a jednocześnie stają w obliczu nowych zagrożeń.


Parada ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak węgierski parlament uchwalił ustawę, która zabrania pokazywania jakichkolwiek materiałów dotyczących kwestii LGBT osobom poniżej 18 roku życia.


Konserwatywna partia rządząca na Węgrzech przedstawiła prawo jako próbę walki z pedofilią. Jednak organizacje zajmujące się prawami człowieka twierdzą, że będzie to stygmatyzować osoby LGBT i uniemożliwić młodzieży dostęp do krytycznych informacji.


Populistyczna partia rządząca w Polsce obrała kierunek polityczny bardzo podobny do kierunku Węgier za premiera Viktora Orbana, forsując konserwatywną politykę i zacieśniając kontrolę partii rządzącej nad sądami i mediami. Unia Europejska skrytykowała oba narody, oskarżając je o niszczenie norm demokratycznych.


Jeden z wybitnych polskich działaczy, Bart Staszewski, niósł w sobotni marsz węgierską flagę, mówiąc, że to przesłanie do UE, aby bronić osób LGBT, ponieważ obawia się, że „Polska będzie następna”.


Wśród uczestników był Misza Czerniak, 37-letni muzyk, który urodził się w Rosji i wyemigrował do Polski 10 lat temu, po części ucieciekając od tamtejszej homofobii. Czerniak powiedział, że niedawne robienie kozła ofiarnego z osób LGBT przez polskich urzędników przypomina Rosję, w szczególności lokalne rezolucje anty-LGBT, które „tworzą atmosferę nienawiści, podejrzliwości i strachu”.


„Zwrot prawicowy sprawił, że Polska poczuła się znacznie bliżej mojego kraju pochodzenia, niż bym sobie tego życzył. To sprawiło, że zacząłem zastanawiać się, dlaczego się tu przeprowadziłem – powiedział.


Wzięli w nim udział ambasadorowie i inni dyplomaci z 14 ambasad w Warszawie, w tym amerykański charge d'affaires Bix Aliu, który napisał na Twitterze „Wybierzmy miłość, a nie nienawiść”.


Rok temu polska społeczność LGBT spotkała się z reakcją rządzących konserwatywnych polityków, społeczności lokalnych i Kościoła. Prezydent Andrzej Duda podczas swojej zwycięskiej reelekcji reelekcji wbrew wyzwaniu Trzaskowskiego zadeklarował, że „LGBT to nie ludzie; to ideologia”, jednocześnie twierdząc, że była „jeszcze bardziej destrukcyjna” niż komunizm.


Polski arcybiskup ostrzegał przed „tęczową plagą”. A dziesiątki społeczności lokalnych w Polsce podjęło rezolucje przeciwko „ideologii LGBT”, twierdząc, że chronią tradycyjne rodziny. Rezolucje zostały mocno potępione przez urzędników UE, a kilka z nich zostało uchylonych.


„Przeszliśmy przez bardzo, bardzo trudny okres. Ale jednocześnie wychodzimy na ulice i mówimy, że jesteśmy silniejsi i nie poddamy się – powiedziała Mirosława Makuchowska, wicedyrektor Kampanii Przeciw Homofobii.

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo