Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
199
BLOG

Prywatyzacja szpitali coraz bliżej, głównie powiatowych

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 14

1. W tych dniach szefowie organizacji zrzeszających dyrektorów szpitali powiatowych, menedżerów opieki zdrowotnej, ale także związków zawodowych pielęgniarek, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, a nawet szef biura polityki zdrowotnej prezydenta M. St. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, wystosowali list do premiera Tuska, w którym piszą o konieczności zabezpieczenia w budżecie państwa środków finansowych gwarantujących bezpieczeństwo zdrowotne zdrowotne Polaków. Piszą, że już w roku bieżącym brakuje w systemie opieki zdrowotnej około 14 mld zł, a brak tych środków będzie skutkować ograniczeniem dostępności świadczeń dla pacjentów, zamykaniem oddziałów szpitalnych i zapaścią całego systemu. I na koniec wzywają premiera Tuska do podjęcia pilnych działań stabilizujących sytuację finansową we wszystkich miejscach, w których udzielane są świadczenia zdrowotne Polkom i Polakom.

2. Z zawartości tego listu do premiera, ale także listy tych którzy go podpisali, wynika, że najbardziej dramatyczna sytuacja dotyczy szpitali powiatowych, których stawia się wysokie wymogi sprzętowe i kadrowe i jednocześnie w pełni nie pokrywa nawet kosztów udzielanych przez nie świadczeń. I rzeczywiście to w tych szpitalach już teraz dochodzi do zamykania niektórych oddziałów, a bez zwiększenia ich finansowania, na co się specjalnie nie zanosi, będzie dochodziło do ich prywatyzacji. Sygnalizuje to wiele samorządów powiatowych, które do tej pory inwestowały w te szpitale, często gwarantowały kredyty zarówno o charakterze inwestycyjnym jak i tych na poprawę płynności, a w sytuacji permanentnego niepłacenia przez NFZ za część wykonanych przez nie świadczeń, nie są w stanie dalej wspierać finansowo tych placówek.

3. Mimo tego, że w 2025 roku zaplanowano na ochronę zdrowia ok. 222 mld zł, czyli ok. 6,52% PKB , w tym ponad 18 mld zł dotacji w budżetu państwa, wg szacunków analityków już w tym roku brakuje około 20 mld zł i dodatkowo około 9 mld zł w związku z ustawową podwyżką płac pracowników ochrony zdrowia od 1 lipca tego roku. Skutki tej podwyżki są szacowane tylko w II półroczu tego roku na ponad 9 mld zł ( roczne sumaryczne na przynajmniej 18 mld zł), a środków na nie nie były zaplanowane ani w NFZ, ani planach finansowych szpitali. Dzięki podwyżkom płac pracowników ochrony zdrowia wprowadzonym ustawą z 2017 roku, opartą o kwotę przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ogłaszanego przez GUS, następuje coroczny wzrost płac wszystkich pracowników w ochronie zdrowia i w tym roku ten wzrost ma wynieść od o koło 1,5 tys zł dla lekarzy do koło 800 zł dla pracowników wykonujących zawody medyczne. Ustawa ta wprawdzie poważnie obciąża finanse placówek ochrony zdrowia, ale spowodowała zahamowanie odpływu kadr medycznych z polskiej służby zdrowia, w tym także emigrację kadr medycznych za granicę.

4. Mimo corocznego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, wynikających z w prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości ustawy o jej finansowaniu, z której wynika, że w 2027 roku nakłady te powinny wynieść 7% PKB, następuje coraz szybszy „rozjazd” pomiędzy środkami gromadzonymi w NFZ ze składki zdrowotnej i dotacji budżetowej, a wartością zrealizowanych świadczeń zdrowotnych w placówkach ochrony zdrowia, posiadających kontrakty z Funduszem. W tym roku szacunkowo zabraknie około 30 mld zł, w 2026 roku aż 50 mld zł i nawet decyzja o wzroście dotacji z budżetu do 26 mld zł, nie rozwiązuje problemu braku środków, a zaległe płatności wobec szpitali rosną. Bez zwiększenia finansowania NFZ z budżetu państwa, grozi nam zapaść finansowa w placówkach ochrony zdrowia ochrony zdrowia, czego doświadczają one już w tym roku , stąd coraz powszechniejsze informacje o ograniczeniu przyjmowania pacjentów, albo zamykaniu oddziałów. Sytuacji finansowej szpitali specjalnie nie poprawiło przekazanie ostatnio przez ministra finansów z rezerw dodatkowo około 3,5 mld zł, w związku z wspomnianymi wyżej podwyżkami płac.

5. W 2024 roku NFZ-towi brakowało środków na płatności wobec szpitali dopiero w IV kwartale, w tym roku brakuje środków już od początku II półrocza, co nasiliło się jeszcze po1 lipca w związku ze wspomnianymi wyżej podwyżkami płac. W tej sytuacji informacja ,że minister finansów na następny rok przewiduje dotację dla NFZ tylko w wysokości 26 mld zł, podczas gdy szacunków wynika, że ta dotacja powinna wynieść około 50 mld zł, oznacza iż Fundusz, będzie jeszcze szybciej niewypłacalny niż w tym roku. A to otworzy drogę do masowej prywatyzacji szpitali , głównie powiatowych, bo te najbardziej cierpią w związku z coraz bardziej pogłębiającą się „dziurą finansową” w NFZ.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka