Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
76
BLOG

Cała władza w ręce Platformy

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 27

1. Prezydentem jest jednak Bronisław Komorowski. Choć wygrał niewielką przewagą (mniej niż 3 punkty procentowe) to ta wygrana oznacza pełnię władzy Platformy.

Ta pełnia to władza prawie absolutna i tym, kórzy przypominają pełnię władzy SLD (Kwaśniewski i rządy Millera i Belki) czy pełnię władzy PiS (Lech Kaczyński i rządy Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego) zwracam uwagę, że rządy te były kontestowane przez ówczesny establishment i kontrolowane szczególnie przez prywatne media.

Teraz rząd Donalda Tuska i kandydat Platformy na prezydenta Bronisław Komorowski są mocno popierani zarówno przez środowiska biznesowe, kultury, nauki, a w sposób szczególny przez prywatne media (słynne zdanie Andrzeja Wajdy o popieraniu Komorowskiego przez TVN i tą drugą prywatna telewizję).

2. Dla Platformy i jej przywódcy Premiera Donalda Tuska zaczynają się dopiero trudne tygodnie i miesiące. On sam, prawie wszyscy jego ministrowie, a także Komorowski złożyli w kampanii dziesiątki obietnic, z których większość oznaczać musi dodatkowe wydatki budżetowe.

Utrzymanie systemu emerytalnego służb mundurowych, zachowanie KRUS, podwyżki płac dla nauczycieli, pielęgniarek, waloryzacja emerytur i rent, utrzymanie wydatków na wojsko (1,95% PKB + 0,05% PKB na samolot wielozadaniowy), przywrócenie ulgi przejazdowej dla studentów, czy finansowanie z budżetu metody in vitro to tylko niektóre dodatkowe wydatki budżetowe, które zostały zadeklarowane przez Platformę.

Finansowanie tylko tych obiecanek to przynajmniej kilka miliardów złotych dodatkowych wydatków rocznie, podczas gdy już w lutym tego roku rząd przyjął tzw. program konwergencji i przedstawił go Komisji Europejskiej. Zadeklarował w nim zmniejszenie deficytu finansów publicznych o ponad 1% PKB już w roku 2011 tj. o około 20 mld zł i o kolejne 3% PKB w roku 2012, a więc o przynajmniej o 50 mld zł.

3. Tych dwóch sprzecznych rodzajów działań nie da się oczywiście pogodzić nawet przy założeniu, że będziemy mieli do czynienia ze wzrostem gospodarczym na poziomie 3 % PKB rocznie. Taki wzrost gospodarczy oznacza dodatkowe dochody do budżetu państwa ale nie na takim poziomie.

Nie da się zapełnić pogłębiającej się dziury w finansach publicznych, przyśpieszoną wyprzedażą majątku państwowego. Wprawdzie w 2009 roku ta wyprzedaż przyniosła 7 mld zł, a w roku 2010 będzie to prawdopodobnie aż 25 mld zł, ale srebra rodowe powoli się kończą, a przedsiębiorstw o strategicznym znaczeniu dla gospodarki Platforma chyba nie odważy się w całości sprzedawać.

Pozostają więc raczej dodatkowe dochody z podwyżek podatków i drastyczne cięcia wydatków socjalnych, a takiego programu chyba nie da się przeprowadzić z koalicyjnym PSL-em, nie da się również do niego pozyskać opozycyjnego SLD.

4. Będzie musiała wyjść na jaw nieudolność rządów Platformy, a szczególnie przyznanie się do tego, że Polska wprawdzie gospodarczo w 2009 roku była zieloną wyspą (odnotowała wzrost gospodarczy podczas gdy inne kraje europejskie miały spadek PKB), ale ten wzrost nie spowodował poprawy stanu naszych finansów publicznych.

Deficyt finansów publicznych urósł do poziomu powyżej 7% PKB rocznie, a dług publiczny wzrósł tylko w latach 2008-2009 o około 180 mld zł, a w roku 2010 wzrośnie o kolejne 100 mld zł. Z tego kryzysu Polacy nie wyjdą więc suchą nogą o czym po wielokroć zapewniał Premier Donald Tusk ( już do tej pory gospodarka straciła 600 tys. miejsc pracy) i na porządku dziennym stanie już tej jesieni pytanie, kto zapłaci za ten kryzys?

Jeżeli rząd przeforsuje w Parlamencie, podwyżki składki rentowej, likwidację obniżonych stawek podatku VAT, ograniczenia w KRUS i cięcia wydatków socjalnych, to Prezydent Komorowski zostanie postawiony w bardzo trudnej sytuacji.

Tym razem PR-em nie da się już Polaków omamić. Trzeba będzie przyznać się Polakom jak to kiedyś przyznał Premier Węgier, że „kłamało się w dzień, kłamało się w nocy” aby tylko zdobyć pełnię władzy.

Ale dłużej kłamać się już nie da i trzeba będzie stanąć w prawdzie przed Polakami. A oni wydadzą sprawiedliwy wyrok w nadchodzących wyborach samorządowych i parlamentarnych.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka