Czasem tylko człowiek przyciśnięty porządnie do muru, jest zdolny do myślenia. W swoim poprzednim tekście opisałem mechanizm handlu energią elektryczną narzucony przez UE i wyjaśniłem, że to właśnie, a nie wojna na Ukrainie, jest przyczyną wysokości rachunków za prąd i zapaści gospodarki {LINK do wcześniejszego tekstu}
W wielkim skrócie: zakupić energię można tylko na lokalnej lub obcej Giełdzie Energii Elektrycznej. Cała energia w danym kraju (na danej giełdzie) ma jedną i tę samą cenę, równą cenie najwyższego dostawcy energii. Dawniej spółka np. PGE produkowała energię, a następnie sprzedawała ją ludziom, instytucjom i podmiotom gospodarczym. Po reformie PGE musiała się podzielić na dwie spółki, z których jedna produkowała energię i wystawiała ją na sprzedaż na giełdzie oraz drugą, która tę samą energię kupowała na giełdzie, by dostarczyć ją odbiorcom. Czy rozumiemy absurd w biały dzień? Ale to właśnie jest obecna rzeczywistość.
Ponieważ w międzyczasie na giełdzie z racji opisanych wyżej przyczyn cena wzrastała, to spółka produkująca miała niespodziewane i nieplanowane zyski, a spółka dostarczająca tłumaczyła się, że taka jest "rynkowa" cena prądu.
Dowiadujemy się, że "W środę odbyła się debata towarzysząca drugiemu czytaniu projektu nowelizacji Prawa energetycznego oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii znoszącej tzw. obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę." {Link}
Umożliwienie bezpośredniego zaopatrywania ludzi i instytucji w wyprodukowaną przez wytwórcę energię, drastycznie zmieniłoby jej ceny w dół. Odpadłaby konieczność korzystania z pośrednika, w ramach działalności którego tworzy się kompletnie sztuczne ceny prądu elektrycznego.
Zdrowy rozsądek i troska o państwo oraz obywateli. Wypada PiS pochwalić i życzyć im zrealizowania tego zamiaru.
Jednocześnie wypada zauważyć, że poniższe rozwiązanie jest dla tej partii wysoce niebezpieczne. Wielkie pieniądze i wielkie interesy stoją za konstruowaniem w Europie ubóstwa i kryzysu ekonomicznego, którego 9/10 przyczyn to wymuszenie sztucznego korzystania z giełdy energii, wprowadzenie na niej jawnie absurdalnych w zastosowaniu mechanizmów, oraz dopuszczenie do spekulacji gazem. Takie pieniądze i interesy mogą nie wybaczyć. No ale to nie wiadomo i warto tu trzymać kciuki za PiS.
O dziwo to rozwiązanie, ponieważ jest najprostsze i normalne, likwiduje konieczność wymyślania wielu innych protez, jak tarcze, podatki itp.
Komentarze