Pigułki ellaOne
Pigułki ellaOne

Pigułka "dzień po" na receptę. Co trzeba o niej wiedzieć?

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Rząd chce, aby wszystkie hormonalne leki antykoncepcyjne - także pigułki ellaOne - były dostępne jedynie na receptę. Czym jest pigułka „dzień po”- antykoncepcją czy środkiem wczesnoporonnym?

Antykoncepcja EllaOne na receptę

EllaOne to produkt tzw. antykoncepcji awaryjnej. Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia nie jest to środek wczesnoporonny. Zawiera octan uliprystalu, przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, aby zapobiec ciąży po odbyciu stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła.

Środek ten działa jako częściowy antagonista progesteronu, który hamuje jajeczkowanie. Główny mechanizm działania ellaOne polega na hamowaniu lub opóźnianiu owulacji. Pigułka była dopuszczona do sprzedaży bez recepty przez Komisję Europejską. Od 2015 r. także w Polsce kobiety powyżej 15. roku życia mogły kupić tzw. pigułkę dzień po bez konieczności odbywania wizyty lekarskiej.

Resort zdrowia przekonuje, że takie rozwiązanie jest uzasadnione względami medycznymi. - Jest to środek, który niewątpliwie powinien być zaliczony do silnie działających; który ma określoną liczbę działań niepożądanych, który może kolidować i interreagować z innymi lekami, który może być przeciwwskazany w określonych sytuacjach zdrowotnych, który w niektórych sytuacjach zdrowotnych może być groźny – stwierdził minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Jak dodał lekarz musi poinformować pacjentkę o charakterze działania leku, jakie mogą być ograniczenia jego stosowania, w jakich okolicznościach mógłby być niebezpieczny.

Federacja: nastolatki nie nadużywają ellaOne

Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny protestuje przeciwko wprowadzeniu recept na pigułkę ellaOne. Według Federacji - wbrew argumentom ministerstwa zdrowia - "nastolatki nie nadużywają antykoncepcji doraźnej ellaOne". Organizacja przytacza wyniki badania zrealizowanego przez Millward Brown wśród farmaceutów, z którego wynika, że "w Polsce największą grupę klientów aptek decydujących się na zakup ellaOne stanowią osoby w wieku 25- 30 lat (45 proc.)", a osoby w wieku poniżej 18 lat stanowią niespełna 2 proc. kupujących. Podkreślono w nim także, że "antykoncepcja awaryjna ellaOne nie jest środkiem poronnym. Lek działa poprzez opóźnienie owulacji".

Zdaniem Federacji skutkiem wprowadzenia wprowadzenia recept na pigułkę ellaOne będzie znaczne ograniczenie w Polsce możliwości zabezpieczania się kobiet przed niechcianą ciążą. - W praktyce po takiej zmianie środek ten będzie w zasadzie niedostępny, ponieważ lekarze świadczący usługi w ramach NFZ w przeważającej mierze odmawiają wypisywania recept na środki antykoncepcji awaryjnej, powołując się na klauzulę sumienia. Uzyskanie recepty w prywatnym gabinecie wiąże się z kolei z kosztami, często zbyt wysokimi dla kobiet o niższym statusie ekonomicznym - oświadczyła Federacja.

Organizacja wskazuje, że "dodatkową barierą stanie się również czas potrzebny na uzyskanie recepty, który może oznaczać, że zastosowanie tego środka nie będzie już skuteczne" ponieważ preparat ma największą skuteczność, gdy zażyje się go 24 godziny po stosunku. Sprzedaż antykoncepcji awaryjnej wyłącznie na receptę prowadzona jest także w Rosji, Albanii i na Węgrzech.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Artykuł współfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU.


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości