Nie tak znowu dawno napisałem w komentarzu pod informacją o wecie prezydenta dotyczącym 800+ dla niepracujących Ukraińców w Polsce że:
Krążą bowiem ploty, iż Trump chcąc zapewnić sobie rynek zbytu dla swoich karabinów chce postawić w Polsce na...Grzegorza Brauna, bo USA są już zmęczone POPiS-ową walką starych pryków. Pozornie szalone, tylko że takim ruchem Trump przydeptał by imperialny ogon i zakusy Niemcom oraz usadził też na de ich sługusa Ukrainę czyniąc sobie z Polski przyjazną mu, niezłą pozycję startową do dalszych działań przeciwko Chinom w strategicznym miejscu Europy oczyszczając je z pro niemieckich i pro banderowskich sympatyków.
Biedronka uznała to wtedy za bzdurę. Nie byłbym jednak tego do końca taki pewien, gdyż kątem ust wspomniał o tym nawet sam prezes Kaczyński na spotkaniu w Gdańsku. Powiedział on bowiem odnośnie Konfederacji Menztena i Bosaka:
"Wielu ludziom w Polsce dzisiaj wydaje się, że droga do tego rządu jest jak autostrada w piękny, słoneczny dzień. Sucho i niezbyt dużo samochodów, tylko nacisnąć gaz i jechać; uważając na radary. (...) Po drugie jest kwestia, która tak bardzo zakłóca świadomość i o której postanowiłem po długim zastanowieniu się powiedzieć. Bo już za dużo tego jest ze strony naszych potencjalnych partnerów i ja tego partnerstwa w dalszym ciągu nie odrzucam. Powiem potocznym językiem, pal diabli ataki, nawet te obraźliwe i jednocześnie idiotyczne. (...) Takie deklaracje są. I Mentzen to mówi i Bosak to mówi."
Po czym dodał, że nie mówi tego samego...Grzegorz Braun.
A o czym mówią obydwaj liderzy Konfederacji, a czego nie mówi lider Konfederacji Korony Polskiej?
Otóż oni - zdaniem Kaczyńskiego - mówią już wprost o koalicji... z Platformą Obywatelską, co prezes PiS nazwał "zdradą narodową". Nie obarczył jednak tą zdradą wspomnianego Grzegorza Brauna, tylko zauważył, że przez poglądy i retorykę szefa Konfederacji Korony Polskiej nie mógłby PiS być na Zachodzie (czytaj: złodziejskiej, pro niemieckiej UE) i w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, co dla polskiego bezpieczeństwa jest fundamentem.
Nie wiem, ale pan prezes jakby nie dostrzega, że dla USA żałosna Unia Europejska nie jawi się w podobnych barwach co jemu samemu. Po drugie słowa prezesa PiS nakazują spojrzeć uważniej na przytoczone powyżej plotki, które potwierdzają tylko zmęczenie Waszyngtonu wojenką polsko-polską dyktowaną i podżeganą przez Brukselę, Paryż, Berlin i Kijów.
Coś się widocznie dzieje w tej politycznej trawie, skoro prezes PiS próbuje zdyscyplinować formację Mentzena i Bosaka. Bez pomocy wyborców i posłów Konfy, wiadomo PiS umrze w butach i Kaczyński doskonale o tym wie, dlatego chcąc zapewnić swoim następcom jako taką przyszłość polityczną zapowiada "ciężką walkę" o sojusz i zwycięstwo, która na ten moment przypomina wiadomości niemieckiego OKW z walącego się frontu wschodniego.
Tymczasem Mentzen idzie po bandzie i drenuje także Platformę; Bo ostatnio napisał na portalu X, że jak Ukraina chce mieć Starlinki "to niech sobie za nie zapłaci", a nie wyciąga ręki po polskie pieniądze przeznaczone dla Polaków.
Minister Sikorski mocno się na to oburzył, twierdząc w odpowiedzi, że w ten sposób zbliżymy Rosję do swoich granic. Absolwent Oxfordu zapomniał widać, że Rosja z nami graniczy od północy i że jak będzie chciała to zrobi sobie z nami co zechce. Setka dronów jej do tego wystarczy.
Weto prezydenckie odbierające nierobom ukraińskim 800+ pobudziło z finansowego lenistwa także i samą Ukrainę. Jakiś ich polityk zaczął Warszawę przestrzegać przed eskalacją banderyzmu w Polsce. Z kolei banderowcy twierdzą, że Chełmszczyzna i ziemia przemyska to ziemie rdzennie ukraińskie. Ciekawa jesień się nam szykuje. Jedno jest pewne do jakichś zmian w Polsce dojść musi i pewnie za niedługo do nich dojdzie..
cytaty NCzas i portal X
Inne tematy w dziale Polityka