Pomysł MON aby pokazać katolickiemu światu na ŚDM rekonstrukcję Odsieczy Wiedeńskej, czyli uzmysłowić że Wojsko Polskie od setek lat stoi na straży chrześcijańskiej Europy rozsypał się z jednego ważnego powodu, a nawet dwóch, chociaż na jego realizację ministerstwo obrony wyłożyło okrągły milion zgłaszając równocześnie przedstawienie do przetargu publicznego. Niestety, nie będzie inscenizacji odsieczy wiedeńskiej w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych w trakcie trwania ŚDM. Jako pierwsi zaprotestowali przeciwko temu biskupi, kórzy poczuli się urażeni że nikt ich z ministerstwa o tym wcześniej nie powiadomił. Przy okazji hierarchowie zauważyli że poza tym sama inscenizacja godzi w sens spotkania i pielgrzymkę papieża Franciszka, gdyż odsiecz wiedeńska, którą chciał pokazać młodym pielgrzymom z całego świata minister Macierewicz, to nie tylko historyczny symbol zwycięstwa chrześcijaństwa nad islamem, ale również i niebezpieczny podtekst, który w obecnym czasie mógłby skierować myśli młodych chrześcijan w zupełnie inną stronę niż należy. Tymczasem ŚDM to nie żaden pokaz wojskowej siły, ale spotkanie modlitewne, spotkanie pokojowe, spotkanie wzajemnej miłości i miłosierdzia wobec drugiego, czyli to wszystko co propaguje od początku swego pontyfikatu papież Franciszek, który również głośno nawołuje by chrześcijańska Europa otworzyła swoje serca na muzułmańskich imigrantów. W takiej sytuacji odsiecz wiedeńska mogłaby zostać źle zrozumiana przez papieża i pielgrzymów - motywowali swoje stanowisko biskupi. Ostatecznym gwoździem do trumny dla ministerialnego przedsięwzięcia było również i to, że do przetargu nikt się po prostu nie zgłosił. Tak więc, rekonstrukcji chrześcijańskiej odsieczy wiedeńskiej na ŚDM nie będzie. Szkoda.
Inne tematy w dziale Rozmaitości