Pogodny Pogodny
1943
BLOG

Władca Dubaju chce arabskiej dzielnicy w Warszawie

Pogodny Pogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 34

Jeszcze wisi w salonowej ramce "Nie przegap" notka pana Warzechy z tytułem "Kto i za ile sprzedał Redutę Ordona?" a już pojawia się kolejne, czy w Warszawie powstanie ekskluzywna arabska dzielnica. Sprawcą zamieszania jest władca Dubaju szejk Muhammad ibn Raszid al-Makutma, który na początku tego tygodnia opuścił Polskę. Władca jest bowiem silnie zainteresowany kupnem 20 hektarów ziemi pod budowę takiej dzielnicy, najchętniej w Warszawie, chociaż podobno zaproponowano mu również i inne miasta jak: Gdańsk, Kraków, Łódź, Poznań, Sopot (sic) by tam zbudował sobie wspomnianą dzielnicę z eleganckimi hotelami, budynkami mieszkalnymi, biurami i drogami, zapewne także i z kolejnym meczetem, a wszystko blisko centrum danego miasta, bo tak sobie życzył szejk. Projekt miałaby wykonać firma Emaar, która zasłynęła już z tego  że wybudowała najwyższy drapacz chmur na świecie Burj Khalifa. O tym że to przede wszystkim Warszawa jest na celowniku szejka napomknął ambasador RP w Abu Dhabi. O planach arabskich w Polsce informował również "Puls Biznesu", który zaznaczył, że Arabowie już w zeszłym roku starali się o taką działkę w Polsce. 

Sprawa musi być więc poważna, bo niedawno władze Warszawy były wręcz bombardowane przez arabskich inwestorów wizją budowy rozbuchanego architektonicznie Centrum Kultury Arabskiej (m.in. wieża wyższa niż PKiN) w okolicy Stadionu Narodowego. Temat jednak podobno upadł, bo inwestor chciał działkę otrzymać nieodpłatnie. Tymczasem naszą granicę od strony "raju" Łukaszenki szturmują muzułmańscy imigranci. Według Pikio.pl w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy polską granicę przekroczono aż...3,6 mln. razy! Większość uchodźców to Czeczeńcy. Jak informuje dalej portal na trasie kolejowej Brześć-Terespol w związku z tym trudno kupić bilet kolejowy, gdyż pociągi są dosłownie zapchane osobami starającymi się w Polsce o azyl. W drugą stronę również ciągną tłumy, ale są to już ci, którzy zdaniem naszych władz nie zasługują na pobyt w Polsce. Ogromny ruch nie wpływa jednak w żadnym razie na poprawę przygranicznego handlu. Przyjezdni bowiem  nie zamierzają ani niczego sprzedawać ani też niczego kupować. Tymczasem Białoruś złośliwie twierdzi, że nie ma prawnych podstaw ku temu aby zatrzymywać tych ludzi u siebie, co znaczy pewnie mniej więcej tyle, że Łukaszenka i jego reżim nie radzą sobie zwyczajnie z arabską inwazją.

Kroi się więc źle na przyszłość, bo ten strumień w każdej chwili może się przeobrazić w nieokiełzaną, rwącą rzekę. Poza tym miasta wojewódzkie, w tym stolica, które znalazły się na liście życzeniowej szejka z ZEA są w większości zarządzane przez prezydentów, którym bliżej jest do wizji PO niż do PiS. No, ale ktoś też i z samego PiS musiał się nieźle nastawić na petro dolary, skoro portal Pikio.pl informuje, że szejk dostał także inne propozycje lokalizacji dla swojej zachcianki. Ciekawe czy zgodziłby się również w ramach wymiany na wybudowanie u siebie, w centrum swojej stolicy, chrześcijańskiej dzielnicy z kościołem? Pytanie jest retoryczne, bo gdyby transakcja z szejkiem doszła ostatecznie do skutku zaistniałbywówczas w Polsce niebezpieczny jednokierunkowy precedens kulturowy, którym z biegiem czasu otworzylibyśmy sobie, jak wcześniej własną głupotą Niemcy, wrota do piekieł.

całość na podstawie. Pikio.pl

 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Rozmaitości