Pogodny Pogodny
1786
BLOG

Dobra Zmiana idzie na wojnę z kierowcami

Pogodny Pogodny Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Jeśli chce się uderzyć psa lub go pogonić to kij się łatwo znajdzie.

Nie przeczę, lubię i popieram Dobrą Zmianę, ale czasami Dobrej Zmianie totalniacko odbija, i to nieźle, tak w dobrym peerelowskim stylu, żeby wszystko kontrolować, a przy okazji mieć z tego wygodę, czuć się, nie wiem, lepszym? Bogatszym? Mieć w pogardzie innych, tych słabszych? 

Od 13 listopada wchodzą w Polsce nowe przepisy dotyczące przeglądu auta. Niby na pozór  nic szczególnego, ot przepisy, ale jak zwykły kierowca sobie je przeczyta,czyli to co PiS zaplanował aby mu ułatwić życie, to lewarek sam wskakuje kierowcy do ręki aby przypieprzyć takim planistom i unowocześniaczom.

Nie, w porządku, rozumiem, wiadomo, stary niesprawny samochód to zagrożenie dla zdrowia i życia nie tylko dla tego, który nim jeździ, ale również i innych. Niemniej spójrzmy na ten cwany języczek u wagi.

Czy aby PiS-owi idzie nie tyle o bezpieczeństwo zwykłych kierowców na drodze, czy bardziej o to, żeby (tutaj zakpię) auta BOR-u zderzały się wyłącznie z super luksusowymi autami celebrytów i bogaczy? A może też partia szczycąca się wielkimi oszczędnościami w Skarbie Państwa chce doprowadzić po prostu do sytuacji opisanej dawno temu, bo jeszcze przed wojną,  przez Konrada Wrzosa w książce  "Oko w oko z kryzysem", gdzie autor wspominał jak to w trakcie podróży do Gdańska napotkał w drodze kilkaset zajęcy i ledwie kilkanaście aut? O to chodzi premier Beacie Szydło i jej ministrom? Jak tak, to gratuluję pomysłu, bo w ten sposób tzw. "lubelaki" do roboty w Warszawie słynną lubelską (obecnie przerabianą na trasę szybkiego ruchu już nie dojadą. Efekt warszawskich słoików skurczy się w ten prosty sposób o kilkanaście procent.

Plan jest jak widać  prosty i perfidny zarazem. 

W imię nowego motoryzacyjnego prawa i sprawiedliwości  każdy kierowca ma od listopada b.r. w myśl nowych przepisów zapłacić popularną "stówę" diagnoście nie po przeglądzie, jak to się odbywało dotąd ale przed. Według pomysłodawcy oficjalnie ma to na celu ukrócenie możliwości dania łapówki pracownikom stacji oraz próby dokonania przeglądu gdzie indziej.  Ma także scentralizować i samą diagnostykę, którą zajmie się Transportowy Urząd Techniczny (podobno administracja rządowa się kurczy?).

Załóżmy jednak, że z tym od biedy można się zgodzić, no, z tym urzędem. Tymczasem, niestety,  oprócz tego nasz kochany rząd zaplanował również obok i bat. Planuje bowiem na kanwie zmian w przeglądzie technicznym samochodu wprowadzenie niewinnej opcji o nazwie "Twój Pojazd", w której to obok punktów karnych znalazłyby się właśnie informacje o wspomnianym przeglądzie, o jego wynikach i zastrzeżeniach diagnostycznych. Do tych danych miałaby dostęp także drogówka w trakcie popularnych rutynowych kontroli. Rozumiecie co to oznacza? No, nawet nie warto pisać. Ale trzeba koniecznie wspomnieć o jeszcze innej opcji. O opcji  "Moje uprawnienia" gdzie będzie zapisane nie tylko jakie mamy kategorie prawa jazdy ale także czy jesteśmy zobowiązani prowadzić auto w soczewkach bądź okularach. Przypomnę więc, że i do tych informacji drogówka  będzie miała prawo również bezproblemowo, swobodnie zajrzeć...Suma sumarum trzymajta się profilaktycznie za portfele :)))

No, to na koniec będzie też i pocieszająca wieść. Wspomniane zmiany nie dotkną zbyt drastycznie właścicieli nowych aut. Nowych, to znaczy najprawdopodobniej tych  trzy, czteroletnich. Dotkną one bowiem dotkliwie jedynie tych nielicznych (śmiech), dlatego będą oni zmuszeni w niedługim czasie zmuszeni albo przesiąść się na rowery w miastach lub ewnetualnie wrócić na wieś i starać się uprawiać pole które z biedy wcześniej sprzedali, bo do tego cała ta dobra zmiana w przepisach pokątnie zmierza. Do zlikwidowania wtórnego rynku samochodów.

Skoro tak, to przepraszam za wyrażenie, dajcie wpierw kurwa ludziom godnie zarobić!  Żeby zarabiali tyle, aby nie musieli kupować z drugiej ręki szrotu. Nie blokujcie, nie kontrolujcie, obniżcie podatek dochodowy, skoro chwalicie się co miesiąc przychodami, chyba że kłamiecie, obok wymagania dajcie po prostu - powtarzam - Polakom zarobić, jeśli chcecie oczywiście dalej rządzić, ale  z tego co wyczyniacie na polu motoryzacyjnym odnoszę wrażenie ze jednak nie chcecie dalej rządzić (śmiech).

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie