Nie jest ciekawie w wzajemnych polsko-żydowskich relacjach, chociaż nasz rząd robi oczywiście wszystko aby te były doskonałe. Tymczasem jak informuje "Times od Israel" aż 67 % Żydów w Izraelu ma o Polsce i Polakach negatywną opinię, a "tylko" 49% odnosi w stosunku do naszego kraju "niekorzystne wrażenie".
Ambasador Tomasz Magierowski zastanawia się wobec tego co należy w polityce naszego kraju wobec Izraela zmienić, gdyż nad Jordanem panuje "niska świadomość tego czym jest współczesna Polska". W ocenie ambasadora stosunki z Jerozolimą mają dla Polski ogromne znaczenie, są wręcz priorytetem, dlatego należy je wzmacniać. Izrael zdaniem ambasadora jest dla Polski ważnym z wielu powodów, zarówno polityczno-gospodarczych jak i historycznych. Nasze związki z Izraelem zawsze były silne - zauważa polityk i dodaje, że ma nadzieję iż będą one jeszcze silniejsze.
Wspomniane procenty to oczywiście efekt sondażu. Wystarczyło jednak wspomnieć, że Polska potępia ataki Hamasu na Izrael oraz szanuje też inne decyzje Jerozolimy, by w kolenym sondażu wspomniana niechęć zamieniła się wręcz w szczere oddanie, gdyż tylko 19% pytanych nadal uznawało Polskę za współwinną Holocaustu.
Metoda chodzenia środkiem, wsparta agresywnym zachowaniem politycznym w sytuacjach nieprzychylnych była i jest mottem przewodnim dla żydowskiego państwa. Szkoda że nasz kraj nie wyciąga z tego żadnych wniosków.