Treść, zawartość pojęć samouzdrawianie i samoleczenie
Przede wszystkim trzeba zauważyć, że procesy życiowe w organizmie człowieka i ogólniej istoty żywej (zwierzęta, rośliny itd.) zachodzą ciągle.
Zatem równolegle ze zmieniającym się stanem organizmu muszą ciągle zachodzić procesy samokontroli, samoregulacji i samostabilizacji – nazywa się te procesy samoczynnymi, samodynamicznymi, samoistnymi lub samorodnymi, bo nie znamy dokładnie mechanizmów, które są ich podstawą.
Jest to właśnie samouzdrawianie organizmu obejmujące adaptację i przystosowanie do nowej, zmieniającej się sytuacji - gdy ciągle, chwila po chwili organizm usiłuje przywrócić prawidłowe działanie narządów, organów oraz równowagę i synchronizację poszczególnych procesów biochemicznych w organizmie, uwzględniając jego zmiany biofizyczne, tj. jego wzrost.
Czy i jak organizm dokonuje samoanalizy, samodiagnozy swojego stanu, stanu narządów, organów i innych swoich podukładów składowych?
Na poziomie biochemicznym na pewno, więcej nie wiadomo.
Według mnie okres snu i odpoczynku po posiłku lub wysiłku jest do tego kluczowy.
Czy i ewentualnie w jaki sposób następuje samomobilizacja całego organizmu, gdy jeden z jego organów, narządów sobie nie radzi (ból, zapalenie i inne dolegliwości jako objawy) – być może, wchodziłaby tutaj komunikacja dwustronna, albo chociażby konieczność jednostronnego przekazania informacji wewnątrz organizmu.
Organizm działa samodzielnie, czasem nawet w sprzeczności z działaniami samego człowieka, właściciela ciała.
Można nawet powiedzieć, że własny organizm jest wierniejszym przyjacielem człowieka niż pies - nigdy się nie buntuje, zawsze jest gotowy do samonaprawy w miarę swoich możliwości.
Zawsze działa w kierunku zachowania integralności i tożsamości organizmu, przystosowania do zachodzących zmian wewnątrz i na zewnątrz organizmu.
Samoleczenie, samoterapia to bardziej intensywny proces samoobrony, samouzdrawiania, bo dochodzi problem zwalczania choroby – jaka by ona nie była.
Czy organizm może popełnić samobójstwo?
Bez wątpienie: podnoszenie gorączki poza granice przeżycia organizmu dla zabicia inwazji zarazków jest tego dowodem.
Konieczna jest zatem samoobserwacja przez człowieka działania własnego organizmu i reakcja, może nie przesadna (samopomoc), od samego początku po zauważeniu dolegliwości, objawów, symptomów.
Samopoczucie, nastrój jest też dobrym wskaźnikiem stanu zdrowia.
Gdy choroba zostanie zwalczona organizm przechodzi z powrotem do fazy samouzdrawiania, samorehabilitacji.
Są to procesy cielesne, czyli somatyczne – zachodzą poza świadomością człowieka.
Procesy psychiczne (emocjonalne) i umysłowe są procesami bardziej świadomymi – może też nie do końca, bo podlegają popędom i instynktom zwierzęcym człowieka – zatem jest tutaj bardziej nadzór człowieka niż pełna samokontrola i samosterowanie.
--
Inne tematy w dziale Kultura