zetjot zetjot
182
BLOG

Tusk i Trzaskowski czyli maskarada

zetjot zetjot PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Bardzo interesujący opis maskarad po stronie opozycyjnej przedstawia w Sieci red. Janecki.

Jako że opozycja nie posiada żadnego programu dla Polaków, żeby zwrócić uwagę na siebie musi uciekać się do  sztucznych zabiegów i pozorowania konfliktów, których faktycznie brak, bo jedynym ich programem jest antypis.

Adresatami tych sztuczek medialnych są potencjalni wyborcy, których uwagę trzeba utrzymać za wszelką cenę, a także zagraniczni mecenasi.

Bardzo interesująca jest sytuacja w Platformie, w której dwaj główni protagoniści to Tusk i Trzaskowski, którzy w celach propagandowych wchodzą w dwojaką relację: konfliktową i komplementarną. Konflikt ma sugerować pełną demokrację w partii, ale jednocześnie obaj partnerzy zdają sobie sprawę, że nie mogą doprowadzić do rozbicia partii, która im służy jako wehikuł.

Są jednak pewne różnice w rozgrywaniu tej partii.

Tusk, po odejściu Merkel stracił swoją atrakcyjność dla Niemiec i dla Unii, więc chciał się przeorientować na Waszyngton. Ale w Waszyngtonie dobrze pamiętają jego arogancję jako przewodniczącego wobec Ameryki i jego umizgi nie zdały się na nic. Biden w trakcie swego pobytu w Warszawie go zignorował, a z Trzaskowskim się spotkał.

Trzaskowski początkowo pozycjonował się jako protegowany Berlina (pamiętamy jego słowa o lotnisku w Berlinie), ale w związku z osłabieniem pozycji Berlina w Europie wskutek stosunku Berlina do Rosji i do wojny postanowiłprzeorientować się na Waszynton i tam spotkał się z życzliwym przyjęciem jako polityk perspektywiczny w odróżnieniu od Tuska. To że niczego nie reprezentuje, dla mecenasa nie jest ważne, ważne jest, że może być użyteczny jako narzędzie wpływu. Tylko wpływu na co ?.

Tak więc Trzaskowski wojażuje po zagranicy, Tusk po Polsce powiatowej starając się dowieść, że mają jeszcze jakieś zycie polityczne.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka