Klapa kolejnego nadredaktora. Jak ktoś jest po złej stronie mocy, o wypadek nietrudno.
Postkomuna starała się wywindować polityczne miernoty na dziennikarskie cokoły. Przez dekadę polskie media i politykę szachował Adam Michnik, który po aferze z Rywinem stracił autorytet.
Potem aspirował do roli nadredaktora Tomasz LIS i był szeroko lansowany, aż wreszcie prawda wyszła na jaw. Kto będzie następny ? Chętni się jakoś nie kwapią.
Wszyscy zastanawiają się, gdzie znajdzie się miejsce dla Tomasza Lisa. Miejsca nie trzeba szukać, Lis je dawno znalazł - to ten murek, na którym podskakiwał wraz z Romanem Giertychem. Tam jego miejsce.
Inne tematy w dziale Polityka