Czasy są niepewne, nie wiadomo jak potoczą się wydarzenia, więc trzeba się zastanowić nad przyszłością. Zróbmy sobie taki mały eksperymencik. Tu nie będzie nam potrzebna żadna skomplikowana aparatura, ani złożone programy symulacyjne, wystarczy to co mamy w głowie.
Na Ukrainie doskonale radzi sobie, czego nikt się po nim nie spodziewał, Zełeński.
No to spróbujmy wyobrazić sobie, jak by się zachował w sytuacji Zełeńskiego ten nasz pajac z ambicjami na wyrost:
Tante Angela, hilfe !
Albo weźmy tego drugiego geniusza, od Czajki.
Wyobrażacie go sobie ? Co wam wyobraźnia podpowiada ? Bo mnie nic do głowy nie przychodzi, poza może
"Emmanuel, sauve-nous !"
Albo powoła pod broń Wilanowską Armię Tęczową (WAT) ?
O tym trzecim, z Budy Ruskiej, nie będę nawet wspominał.
Jeżeli państwu nic , tak jak mnie, nie przychodzi do głowy, to zalecam odrobinę treningu, może coś da się z tym zrobić. Codziennie rano w trakcie joggingu włączamy wyobraźnię i próbujemy to ćwiczyć zaczynając od "Tante,Angela..." poprzez "Emmanuel, ..." aż coś nam wpadnie do głowy.
Codzienna chwilka relaksu z Donkiem lub Rafalalą dobrze nam zrobi.
