zetjot zetjot
276
BLOG

Systemowe mamienie błyskotkami

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Kilkadziesiąt lat już temu kapitalizm doprowadził do osiągnięcia takiego dobrobytu i takiej wydajności, że można było wprowadzić wolne soboty. Lemingi nad tym się nie zastanowią, bo dla nich nie istnieje ani przeszłość ani przyszłość - żyją w wiecznej teraźniejszości, więc nie są zdolne do porównań i wiązania minionych przyczyn z przyszłościowymi skutkami. Czyżby od tamtego czasu postęp technologiczny stanął w miejscu i w miejscu stanął poziom wydajności produkcji ?

Więc dlaczego liczba godzin czasu pracy utrzymuje się na niezmienionym poziomie od tamtego, niemal prehistorycznego, czasu ? Co gorsza, ludzie zamartwiają się często, że brak dla nich pracy i skłonni są harować w systemie 7/24. Tak całkiem z dobrej, nieprzymuszonej woli ? Mam poważne wątpliwości. Co gorsza wprowadzono w Polsce, przez handlowe niedziele, de facto 7-dniowy tydzień pracy. Tylko lemingi tego nie widzą, bo brak im skali porównawczej. Proszę zwrócić uwagę, do jakiego stopnia zmanipulowano umysły, o czym świadczy raban jaki towarzyszył ograniczeniom handlu w niedziele. Co się stało, dlaczego od pewnego czasu czas pracy, zamiast się skracać, wydłuża się ? 

Tu możnaby się zastanowić po co komu wolny czas. Pojawia się tendencja do traktowania wolnego czasu jako czasu zbędnego i rośnie liczba ludzi, którzy nie wiedzą, co z wolnym czasem robić. Ale tu pojawiają się firmy z ofertą, a niebaczni urlopowicze nie uświadamiają sobie, że biorą udział w tworzeniu kolejnego produktu pod nazwą "zasłużone wakacje". 

Tego nikt oficjalnie nie ogłosił, ale podmieniono nam w międzyczasie system - zlikwidowano kapitalizm, a zamontowano konsumpcjonizm. Kapitalizm służył do zaspokajania potrzeb - istniał wtedy podstawowy, zdroworozsądkowy katalog potrzeb, ale ponieważ taki system był stosunkowo mało zyskowny i powolny, zmieniono system i zamiast śledzenia potrzeb rynku i ich zaspokajania, wymyślono nową maszynkę do zwiększenia turbozysków i potrzeby zastąpiono pragnieniami. Te zaś, w odróżnieniu od potrzeb są nieograniczone i manipulatorom, uczniom czarnoksiężnika wydawało się, że odnaleźli kamień filozofczny i nieskończone źródło zysków.. 

Nie ma jednak nic za darmo, a generowanie pragnień nie pozostaje bez wpływu na stan jednostki i społeczeństwa, bo przecież oddziałuje na umysł.  Rozbuchane pragnienia pobudzają źle ukierunkowany indywidualizm, co prowadzi do atomizacji i rozpadu więzi społecznych, a w końcu do zacięcia się maszynki produkcyjno-marketingowej, bo ta zjada własny ogon i niszczy podstawę systemu społecznego jaką tworzy zaufanie. Między zatomizowanymi jednostkami zanika zaufanie i system się rozpada. 

W jednostkach pobudza się przy pomocy wyrafinowanego marketingu rozmaite pragnienia, machając im przed oczami rozmaitymi błyskotkami, łącząc obrazy z emocjami. Podsuwa się im pod nos rozmaite produkty opatrzone znakiem "must have", które rzekomo pozwolą im wznieść się na kolejny, wyższy poziom rzeczywistści. Tworzy się przy okazji, grając umiejętnie na skłonnościach natury ludzkiej, kanały aktywności w postaci różnych Facebooków, Instagramów czy Twitterów dających złudnie, fałszywe poczucie udziału we wspólnocie. O uwięzieniu w Googlach czy Youtubach już nie wspomnę. Mamy do czynienia z wyrafinowaną wprawdzie, ale najzwyklejszą tresurą, co wychodzi na jaw szczególnie w przypadku form promowania ideologii LGBT i represjonowania odmiennych punktów widzenia na tę kwestię 

Tego typu oferowane błyskotki w postaci czy to materialnej czy to ideowej pozwalają nam poprawić sobie samopoczucie i wizerunek w oczach innych. W jednostkach przy okazji podsyca się poczucie zbędności ksztalcenia się, bo dostęp do internetu ma rzekomo zaspokoić ich wszelkie potrzeby informacyjne. Tworzenie tej iluzji pozwala obniżać poziom szkolnictwa publicznego, bo zarządców systemu stać na ksztalcenie dzieci w szkołach elitarnych. W ten sposób odwraca się uwagę społeczeństwa od kwestii istotnych i na tym polega gospodarka konsumpcjonistyczna. Poddawani takiej manipulacji ludzie sterowani są przy pomocy wirtualnej smyczy, do której sami pozwolili się łatwowiernie podpiąć.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo