Sarkozy nie unika ani trudnych sytuacji, ani spotkań z ludźmi, którzy niekoniecznie darzą go sympatią. Można wręcz powiedzieć, że ciągnie go do takich spotkań, że lubi ostre potyczki, że umie się ostro odcinać, i że chyba przysparza mu to popularności.
Oto przykład takiej dyskusji z odległości może 20 metrów między francuskim rybakiem a prezydentem. Było to parę dni temu, podczas protestów rybaków przeciwko skutkom wzrostu cen paliwa. Sarkozy pojechał na miejsce, żeby pogadać z rybakami, i widać, że nie było żadnej selekcji w doborze ludzi, którzy go przyjmowali.
W pierwszym pliku można zobaczyć jak jeden z rybaków obrzuca prezydenta wyzwiskami.
http://fr.youtube.com/watch?v=m3bC0dKVIiM
Z ust rybaka pada słowo "enculé", które jest wyjątkowo obraźliwe. Potem widzimy, że Sarkozy usłyszał to, zatrzymał się i że coś mówi do rybaka. Ten ostatni odpowiada: "Jeśli zejdę do Ciebie, do dostaniesz z główki".
A tu ta sama scena z kamery tuż przy Sarkozym:
http://fr.youtube.com/watch?v=VaxS76Oepac&NR=1
Widzimy i tym razem też słyszymy, jak prezydent reaguje. Po pierwsze, podobnie jak rybak do prezydenta, tak i prezydent do rybaka mówi (woła) per ty. Usłyszawszy słowo"enculé", Sarko mówi coś takiego: "Kto to powiedział? To ty to powiedziałeś? No to zejdź tu żeby to powiedzieć. Zejdź! Myślisz że tymi wyzwiskami rozwiążesz problemy rybaków? No chodź, chodź!"
Taka sobie scenka z życia prezydenta.
Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka