Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
38
BLOG

Dick Marty o czarnych listach terrorystów

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 5

Szwajcarski senator Dick Marty, znany ze swoich raportów na temat tajnych więzień CIA, w których mówił między innymi o Polsce, napisał tym razem dla Rady Europy raport dotyczący tak zwanych czarnych list, na jakie zostali zapisani osoby i instytucje  podejrzewane o wspieranie terroryzmu.

Zaznaczam, że Marty zajął się czarną listą Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz podobną listą Unii Europejskiej, a więc czekiści spod znaku NEOCON, wietrzący wszędzie antyamerykanizm, powinni powstrzymać się od automatycznych reakcji.

Marty uważa, że te czarne listy powstają z pogwałceniem elementarnych praw, i że podważają one wiarygodność walki przeciwko terroryzmowi. Wpisanie ludzi lub instytucji na te listy odbywa się bez możliwiości obrony ze strony tych, którzy się na niej znajdują. Pogwałcone jest zatem prawo do obrony prawnej. Nie istnieje żadna procedura usunięcia z listy podejrzanych. Mary cytuje przykład pochodzącego z Egiptu biznesmena mieszkającego od 30 lat w Szwajcarii. Youssef Nada był podejrzewany o finansowanie zamachów 11 września. Następnie został uniewinniony, ale jego nazwisko od 4 lat  znajduje się na czarnej liście ONZ i jakoś nie znika. A znalezienie się na takiej liście oznacza na przykład blokadę kont bankowych i zakaz wyjazdów za granicę.

Marty uważa, że osoby wpisywane na takie listy powinny być o tym fakcie informowane (bo obecnie nie są), że powinny mieć prawo do odwołania się, i że powinna istnieć procedura wypisania z takich list (bo obecnie nie istnieje!).

Ogólnie chodzi w tym wszystkim o to, czy warto bronić szczytnych ideałów wolności, praw człowieka, demokracji, jeśli się ich nie przestrzega.

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka