Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
29
BLOG

Francja na celowniku

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 12

Od pewnego czasu coraz częściej słyszy się pogróżki Al Kaidy (albo różnych ludzi używających tej nazwy, by wzbudzać emocje) pod adresem Francji. Były zresztą nie tylko pogróżki, ale również czyny - czworo Francuzów zamordowano w grudniu w Mauretanii. Była to jedna z przyczyn odwołania rajdu Dakar.

Wczorajszy "Le Parisien" zamieścił wywiad z Fatihą Mejjati, dość mętną postacią, tak zwaną "czarną wdową Al Kaidy". Jej mąż Karim Mejjati był - jak mówią media - "mózgiem" zamachów w Madrycie.

Otóż zapowiada ona, że Francja "zostanie wkrótce ukarana" za to, że - jak to określa - "Sarkozy stał się bliźniakiem Busha". Zdaniem tej pani "islam i demokracja nie są kompatybilne" - za co zresztą uzyska na pewno brawa różnych internetowych specjalistów od wojny cywilizacji.

Dlaczego Francja? Przyczyną prawdopodobnie nie jest owa poprawa stosunków z USA i parę komplementów Sarkozyego pod adresem Busha, który już jedną nogą jest na politycznej emeryturze. Przyczyną jest raczej to, że ów Sarkozy uparcie mówi nie o walce dobra ze złem, nie o wojnie cywilizacji, ale wręcz przeciwnie - o budowaniu pomostów i o kompatybilności islamu z demokracją.

Projekt Sarkozyego utworzenia Unii Śródziemnomorskiej jest właśnie przykładem takiego budowania pomostów między umiarkowanymi krajami muzułmańskimi i Zachodem. Wspólne położenie wokół Morza Śródziemnego, i wynikające stąd wspólne potrzeby, mają jego zdaniem doprowadzić do utworzenia wielkiego obszaru współpracy gospodarczej, kulturalnej i politycznej między północą a południem.

Taka wspólnota byłaby przeszkodą w działaniach Al Kaidy zmierzających do czegoś wręcz przeciwnego. Ich celem jest zbudowanie przepaści między islamem a zachodem, oddzielenie tych dwóch światów, i zdobycie władzy właśnie w tych odizolowanych krajach muzułmańskich. Przez pewien czas amerykańska histeria "wojny dobra ze złem" po 11 września szła mniej więcej w tym samym kierunku, ale na szczęście zwolennicy konfliktu cywilizacji znacznie się tam uspokoili.

Islamiści właśnie dlatego tak nie cierpią Sarkozyego, bo nie wierzy on w uproszczoną wizję dwóch światów. Chce budować mosty. A ekstremiści - jak wiadomo - nie lubią mostów.

Hiszpański wywiad przestrzegł Francję, że istnieje ryzyko zamachów podczas wizyty prezydenta Pakistanu Musharrafa. Przyjeżdża on do Paryża właśnie dzisiaj.

Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka