Jest to kontynuacja poprzedniej notki w tym cyklu :
Co jest najwazniejsze w zwiazku z mechanizmem widzenia to fakt, ze nasze widzenie, jako produkt procesu przetwarzania fotonow, odbywa sie wewnatrz naszego mozgu, glownie w korze wzrokowej. Nie wykluczone, ze w procesie widzenia moga brac rowniez udzial inne czesci mozgu lub nawet ukladu nerwowego.
Natomiast co nie bierze udzialu w procesie naszego widzenia, to m.in. nasz nos, wlosy, paznokcie i uszy, a szczegolnie wszystko to, co nie jest czescia naszego ciala i znajduje sie na zewnatrz niego.
Dlatego to, co widzimy w czasie naszego snu, tak naprawde odbywa sie tylko wewnatrz naszego mozgu, a nie w Skierniewicach lub w Otwocku, jak wskazywalaby na to tresc naszego snu.
No, moze jedynie z wyjatkiem tych osob, ktore akurat nocuja w Skierniewicach.
Lub w Otwocku.
Popaczmy jeszcze raz uwaznie na powyzsza ilustracje i zadajmy sobie to proste pytanie :
- Skoro nasze widzenie odbywa sie wylacznie wewnatrz mozgu, to dokladnie w jaki sposob widzimy to drzewo przed nami, na zewnatrz naszego mozgu?
Dlaczego nie doswiadczamy procesu widzenia wewnatrz naszego mozgu, tak jak w przypadku widzenia naszych marzen sennych?
Mimo, ze po obudzeniu zdajemy sobie sprawe z tego, ze nasz sen odbywal sie wewnatrz naszego mozgu, to w czasie snu bylismy przekonani o tym, ze ogladamy sobie jakis swiat zewnetrzny w stosunku do nas.
PYTANIE : Gdzie odbywa sie widzenie?
- Na zewnatrz mozgu?
- Wewnatrz mozgu?
- A moze to jakas kombinacja obu na raz?
Czy istnieja jeszcze jakies inne sensowne mozliwosci? Nie.
Zatem :
- jezeli przyjmiemy, ze nasze widzenie odbywa sie na zewnatrz naszego mozgu, to wynikaloby z tego, ze mozg nie jest nam potrzebny do widzenia ;
- a jezeli przyjmiemy, ze nasze widzenie odbywa sie wewnatrz naszego mozgu, to wynikaloby z tego, ze zasadniczo nie mamy zadnego oczywistego kontaktu z rzeczywistoscia zewnetrzna ;
- kombinacja obu powyzszych jedynie dziedziczy oba problemy.
Odnosnie 2. -- zeby lepiej zilustrowac ten przypadek, to wyobraz sobie, ze jestes zamkniety w pokoju bez okien (mozg), a zamiast nich masz telewizor (kora wzrokowa). Pan w telewizorze mowi do Ciebie, ze twoja kamera telewizyjna (oczy) jest na zewnatrz twojego pokoju (mozgu) i przekazuje Ci obraz. Potrafisz sobie dac rade w zyciu w takich warunkach, ale pewnego dnia wpadlo Ci do glowy, aby zapytac twoich przyjaciol z telewizora, czy istnieje jakis sposob w ktory moglbys sie naocznie o tym przekonac, ze Twoja kamera rzeczywiscie jest na zewnatrz. Twoi przyjaciele odpowiadaja Ci, ze zadawali sobie to samo pytanie oraz ze sprawdzenie co jest na zewnatrz pokoju jest po prostu niemozliwe, bo zauwaz, ze do widzenia potrzebny Ci jest telewizor, a gdybys wyskoczyl z pokoju (mozgu), to niemoglbys na niego patrzec. Twoja kamera (oczy) jest podlaczona do twojego telewizora (kory wzrokowej), wiec gdy znajdziesz sie poza pokojem (mozgiem), to stracisz to wszystko, co pozwalalo Ci widziec. Poza pokojem nie ma telewizora podlaczonego do kamery. Ale nie ma sie czym przejmowac, bo trzeba jakos zyc, a to nie wymaga wychodzenia z pokoju, a tylko sugerowania sie obrazem z telewizora.
Odnosnie 1. -- Ale jestes jak Neo z Matrixa i uparles sie, zeby uciec ze swojego pokoju. W koncu jestes juz na zewnatrz pokoju i okazuje sie, ze widzisz bez pomocy telewizora i kamery! Widzisz to wszystko na zewnatrz. Tez jest dobrze, a moze nawet lepiej, bo zamiast ogladac filmy Sci-Fi w Twoim telewizorze (mozgu), to jestes glownym bohaterem w prawdziwym filmie! Jestes wreszcie na wolnosci, tak jak Neo poza Matrixem! Ale jak to w zyciu czesto bywa, nagle film w ktorym jestes glownym bohaterem zmienia sie z komedi w tragedie. Dopiero wtedy zauwazasz druga strone medalu. Cene jaka placisz za uzyskanie wolnosci. Jaka to cena? Ano taka, ze wczesniej nie wiedziales jak uciec z pokoju, a teraz nie wiesz dokad masz uciekac z tej nowej bardziej realistycznej tragedii. Bo po prostu nie ma juz dokad uciekac. Nadzieja umiera. To straszne. Ale chyba nie chcesz wracac spowrotem do tego malego ciasnego, ciemnego pokoju bez okien, z malym telewizorkiem? A nawet jakbys chcial, to jest juz na to za pozno. Nie ma juz pokoju i nie ma powrotu. Trzeba bylo siedziec cicho i nie zadawac cwanych pytan! A kto Ci pozwolil na opuszczenie Twojego pokoju bez uzgodnienia? Ale najgorsze jest to, ze gdy byles u siebie w pokoju, to przynajmniej wydawalo Ci sie, ze wiedziales jak wszystko dziala. Byla kamera, byl telewizor. Byla to oczywiscie jedna wielka sciema, ale przynajmniej bylo bezpiecznie w Twoim malym pokoiku. Zyles sobie spokojnie, jak wszyscy. A teraz nie wiesz o co chodzi i nie ma dokad uciekac. Czyli, najpierw bylo Ci zle, a teraz jest jeszcze gorzej.
To byly tylko dwie metafory.
Prawda jest taka, ze bardzo wiele osob doswiadczylo tego, co nazywa sie opuszczeniem swojego ciala. To zdarza sie w przypadku smierci klinicznej (NDE) lub jako wynik specjalnej praktyki, czyli tzw. podrozowania poza cialem.
Gdy ludzie opuszczaja swoje cialo (mozg i oczy) to w dalszym ciagu widza wszystko tak jak poprzednio. To troche tak, jak we snie, gdzie do widzenia nie sa nam potrzebne oczy. Ale do snienia potrzebny jest nam mozg! Wiec jak po opuszczeniu ciala mozemy widziec bez mozgu? Bo w tym stanie widzimy przy pomocy umyslu, a nie mozgu.
świat jest snem, ale jest to sen umyslu, a nie mozgu.
- — Nie próbuj zginać łyżki. To niemożliwe. Zamiast tego, spróbuj tylko urzeczywistnić prawdę.
- — Jaką prawdę?
- — Że nie ma łyżki. ( materia jest snem )
- — Nie ma łyżki?
- — Wtedy zobaczysz, że to nie łyżka się zgina, tylko Twoj umysl :
- https://www.youtube.com/watch?v=XO0pcWxcROI
“ W 100 procentach traktuję poważnie ideę, że świat jest wymysłem wyobraźni.” — John Archibald Wheeler (1911-2008)
świat moglby byc wymysłem naszej wyobraźni ( kolektywnym snem ) tylko wtedy, gdy umysł bylby bardziej fundamentalny niz materia :
Zawsze widzimy na zewnatrz.
Nawet bez mozgu.
Naprawde?
Tak, naprawde.
A sa na to jakies naukowe, fizyczne dowody?
Tak, sa.
Przedstawie je w czesci 4.
Jak powszechnie wiadomo, materia sklada sie z subatomowych czastek elementarnych.
Subatomowe czastki elementarne maja nature falowa, a fale to energia.
A z czego sklada sie fala fotonu, kochanie ?
Fala fotonu sklada sie z falujacej energii.
Materie widac, a fal nie widac, to skad wiemy, ze energia istnieje i faluje, kochanie ?
Bo wszystko ulega zmianom, tak jak moje nastroje seksualne. Przeciez wiesz ....
No, wiem, kochanie. A skad wiemy, ze wszystko ulega zmianom ?
Bo to po prostu widac, baranie !!!
No, tak. To oczywiste .... Znowu masz racje, kochanie. Bo jak sie cos zmienia, to widac i juz. Zmiany sa wynikiem energii, energia to fale, a fale to subatomowe czastki elementarne z ktorych zrobione sa atomy, a z atomow zrobiona jest materia, a materie poprostu widac i juz.
Tylko jeszcze mi wytlumacz dokladnie, jaki w szczegolach jest mechanizm widzenia ?? Widzisz w tym jakis problem, kochanie?
Tak szczerze?
Tak, kochanie. Mozesz byc ze mna szczera.
Wiesz, jedyny problem, jaki widze, to ten, ze wszystko widze na zewnatrz ....
