Tytułowa parafraza słów Jezusa powinna być naszym mottem w sprawie ustawy o IPN. Prawdy się nie negocjuje, prawdy się nie targuje. Prawda jest jedna. Nikt nam nie może zabraniać obrony prawdy. Ta ustawa uderza tylko w oszczerców pokroju Grossa. Każdemu winno zależeć na eliminowaniu takich osobników z publicznego dyskursu.
Prawda jest natomiast taka. Polskie państwo w trakcie IIWŚ walczyło z dwoma totalitaryzmami, które napadły nas w sojuszu. Żadna instytucja państwa nie kolaborowała z okupantami. Za kolaborację z nimi, za denuncjowanie Żydów była kara śmierci. Jakiekolwiek świńskie postawy np. wobec Żydów muszą być uznawane za jednostkowe przypadki. Potwierdza to zresztą....Gross swoją "twórczością". Gdyby denuncjowanie, okradanie Żydów było naszym narodowym sportem, Gross nie musiałby tak kłamać w swych gadzinówkach. Bez żadnego problemu, bez wychodzenia z domu napisałby książkę podającą suche fakty, relacje konkretnych setek osób. Jeśli mimo swej nienawiści nie potrafi tego zrobić, jeśli jemu podobni nie potrafią znaczy się że nie mamy się czego wstydzić.
Dlaczego więc jesteśmy opluwani, krytykowani za ową ustawę?
Zapewne nie w obronie prawdy. Zobaczmy kto nas w tej sprawie najgłośniej krytykuje.
Ukraina-kolaboranci Hitlera
Izrael-którego tak jak Polski wtedy nie było, jednak jego amerykańska diaspora, nie kiwnęła palcem w obronie swych współbraci.
USA-którego prezydent zignorował raport naszego państwa podziemnego, w sprawie sytuacji Żydów.
To jakaś komedia.
Dlaczego nas krytykują? Moim zdaniem ze wstydu. Lepiej widzieć źdźbło w naszym oku, niż belkę w swoim. Drugi powód-bo uważają że mogą. Do nadejścia tej władzy byliśmy traktowania jak bantustan. By coś z n ami osiągnąć wystarczyło poklepać po plecach. Jak ktoś jeszcze powiedział przy tym- "Dziakuze Polzko". To już władze wpadały w ekstazę. Że przy tym żadnych konkretów? A po co Polsce jakieś konkrety???
Stąd dzisiejsze zdziwienie. Jak coś się nie podoba w ustawie niech powiedzą co konkretnie. Na krzyki czy grymasy nie możemy reagować jeśli chcemy być poważnym państwem. W tej sytuacji, powtarzam, tylko prawda nas wyzwoli z bycia bantustanem.
Bantustan w naszym kraju kurczy się. Kiedyś palili znicze na grobach armii czerwonej, później prosili Berlin, Brukselę o karanie Polski. Dziś stoją po stronie Izraela, Schetyna ma iść do ambasady USA....
To jedno środowisko...Cóż z nimi zrobić?
Niestety nic nie zrobimy. To ludzie zakompleksieni, muszący mieć jakiegoś pana nad sobą. Marzy im się kolejna podległość. Tylko podległość umożliwia bowiem, zajmowanie się ciepłą wodą w kranie. Prawdziwe problemy załatwia protektor...
Bantustan musimy ignorować, oni będę odchodzić z racji wieku. Trzeba ich traktować jako folklor.
Pamiętajmy jedno-Tylko prawda...
