Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski
917
BLOG

Co zrobić z legendą Frasyniuka?

Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 81

Władysław Frasyniuk – wielka i niepodważalna legenda Solidarności ukrywający się przed władzą ludową, siedzący kilka lat w więzieniu w latach 80-tych przywódca Solidarności 10 czerwca 2017 roku uczestniczył w kontrdemonstracji smoleńskiej, podczas której jak brzmi akt oskarżenia znieważył policjantów a następnie odmówił stawienia się w prokuraturze na przesłuchanie w tej sprawie. Należy przypomnieć, że według nowego uchwalonego przez PiS prawa demonstracja smoleńska została uznana za demonstrację cykliczną, więc każda inna demonstracja w tym miejscu może się odbywać dopiero 100 metrów dalej.

Frasyniuk uważa, że miał prawo demonstrować 10 czerwca w pobliżu smoleńskich demonstrantów, bo przepisy uchwalone przez większość parlamentarną nie mają zastosowania, ponieważ ustawy są bezprawne tak jak bezprawna jest władza, która obecnie rządzi w naszym kraju.

A władza jak to władza dała się podpuścić harcerzykowi, który przypomniał sobie dawne czasy jak to w młodości walczył z komuną. I to ta władza ku uciesze dziennikarskiej gawiedzi wywlokła „dziadka Władka” o szóstej rano w dodatku skutego kajdankami do siedziby prokuratury, z której po 10 minutach i tak go wypuszczono, gdy oświadczył, że nadal nie będzie składał wyjaśnień.

Do kamery dziennikarze pokazali młodą żonę, która umalować się zdążyła i o męża martwi się sromotnie, opowiadając o dziesięcioletnim synku, który płakał, gdy tatusia zabierali.

Wystarczyło przyjść w ciągu dnia i przynajmniej kajdanek nie nakładać mężczyźnie, bo skojarzenia z czasami komuny będą przywołane to oczywiste. Ciekawe czy policjanci skuwający Frasyniuka takie mieli polecenie z góry czy była to ich własna bezmyślna inicjatywa?

Jak mawiał Ludwik XIV władza absolutna deprawuje absolutnie, więc widzimy jak obecnie rządzący próbują zgnieść tych, którzy przeciwko niej protestują.

Ale żeby nie było, że poprzednicy byli w czymkolwiek lepsi. Minister Ziobro opowiada, jak był „ciągany” po całej Polsce od jednej do drugiej prokuratury by ponad 60 razy składać zeznania.

Władza, która została wybrana przez większość społeczeństwa zmienia małymi kroczkami prawo i państwo, co jednym się podoba a innym nie. Jedni krzyczą teraz a inni krzyczeli wcześniej o łamaniu praworządności w naszym kraju.

Czy Frasyniukowi można pozwolić na więcej? Czy każdy winien być równy wobec prawa? A może władza nie powinna dać się podpuszczać jednostce? Nawet takiej, która jest legendą.

Frasyniuk dobrze się bawi biegając od jednej do drugiej telewizji opowiadając jak to jest prześladowany, i jak to on nie ustąpi. Bo władza ta podobna jest do tej, która prześladowała go 35 lat temu.

A PiS-owcy dają się podpuszczać i się denerwują.

Ciekawe, kto na tych zabawach w policjantów i złoczyńcę zbije większy kapitał polityczny, bo przecież chyba o nic więcej tu nie chodzi.

A wszystkim chciałoby się powiedzieć „znajcie umiar mocium panie”.

A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo