Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski
114
BLOG

Czy wypada być za karą śmierci?

Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Wstępując do unii europejskiej, czego 15 rocznicę obchodzimy w tym roku Polska musiała przyjąć szereg przepisów, jakie nakłada na państwa wspólnotowe UE.
Unia Europejska nie godzi się, aby w krajach Wspólnoty obowiązywała kara śmierci.  W naszym kraju prawo to zniesiono ponad lat 80-tych XX wieku wprowadzając najpierw moratorium na jej niestosowanie.
Mordercy ostatnich dni Stefanowi W grozi za zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza najprawdopodobniej najwyższy wymiar kary a więc dożywocie lub 25 lat więzienia.
Dużo mówi się też o tym, że oskarżony jest osobą chorą psychicznie a więc sąd będzie musiał ustalić czy w chwili popełnienia zbrodni Stefan W. był poczytalny.
Porównując wypadki z 1922 oraz 2019 roku warto zwrócić uwagę, iż morderca prezydenta Gabriela Narutowicza był inteligentny, wykształcony jak byśmy to mogli powiedzieć „coś sobą reprezentował”. Z całą pewnością należał do klasy inteligenckiej.
Wydaje się jednak, że nie można tego powiedzieć o Stefanię W. - zwykłym chłopaku z siłowni napadającym na banki. Choć chyba porównanie to jest jednak mało stosowne. Autor uważa, że warto je przytoczyć, bo może ono świadczyć o pobudkach obu morderców.
W ostatnich dniach sporo miejsca poświęcono porównaniom Gdańskiej zbrodni oraz tej, która została dokonana w 1922 r. na prezydencie Gabrielu Narutowiczu. Proces Eligiusza Niewiadomskiego mordercy z 1922 roku trwał bardzo krótko a wyrok śmierci wykonany został 31 stycznia 1923 roku. Mówi się o tym, że Eligiusz Niewiadomski także był osobą chorą psychicznie, co nie przeszkodziło prawie 100 lat temu skazać mordercę na karę śmierci.
I to jest chyba miejsce, w którym warto postawić sobie pytanie zamieszczone w tytule niniejszego artykułu czy wypada być w Polsce po gdańskich wydarzeniach w styczniu 2019 roku za karą śmierci. Czy musimy rozstrzygnąć i czy w ogóle da się rozstrzygnąć pytanie - czy Stefan W. był osobą poczytalną w momencie dokonywania zbrodni. Czy to pytanie jest w ogóle potrzebne i zasadne? Czy może być jakiekolwiek usprawiedliwienie dla tak wielkiej zbrodni? Czy może nie wziąć przykładu z procesu Eligiusza Niewiadomskiego z lat 1922 1923?
Sławomir W. poddawany będzie najprawdopodobniej kilkumiesięcznej obserwacji a jego proces ruszy pewnie za kilka miesięcy i trwał będzie kolejne miesiące następnie strony procesowe będą miały możliwość odwoływania się od wyroku, jaki zapadnie. Ostatecznego sądowego rozstrzygnięcia sprawy możemy spodziewać się pewnie za dwa trzy lata. Przypomnijmy, że Eligiusz Niewiadomski stracony został w sześć tygodni po dokonanej zbrodni.
Mija prawie 100 lat od wydarzeń w warszawskiej Zachęcie czy odejście od kary śmierci to efekt humanitaryzmu czy może jedynie słabości społeczeństwa? 
Czy może krew powinna zostać przelana za krew w 2019 roku. tak jak krew Eligiusza Niewiadomskiego została przelana za zbrodnie, jakiej dokonał na pierwszym prezydencie drugiej Rzeczpospolitej Gabrielu Narutowiczu.
Historia jak mawiali już starożytni Rzymianie jest nauczycielką życia a czego nauczył nas szesnasty grudzień 1922 roku? Czego nauczył nas trzynasty styczeń 2019 roku?

A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka