Wiemy już, że zespół Laska zajął się na wczorajszej konferencji błędami pilotów i łamaniem przez nich procedur, które w sumie miały rzekomo doprowadzić do "katastrofy smoleńskiej". W ostatniej notce stwierdził inż. Krzysztof Cierpisz, że w wypowiedziach Laska i Jedynaka "brak jakiegokolwiek odniesienia do faktów fizycznych samego lotu", które obejmowałyby wszystkie aspekty techniczne i organizacyjne; por. link: http://zygmuntbialas.salon24.pl/518868,inz-krzysztof-cierpisz-o-konferencji-zespolu-laska
Zespół dr. Laska nie posiada żadnych wiarygodnych dowodów, które wskazywałyby, co faktycznie działo się 10 kwietnia 2010 roku na Siewiernym (takie dowody posiada gen. T. Anodina). Niestosownymi co najmniej wydają się więc opinie krzywdzące ludzi, którzy nie mogą się juz bronić.
Pisze inż. Krzysztof Cierpisz:
"Zaczynamy żyć w świecie, w którym zwyczaj akceptowania braku faktów, dowodów i braku MATERII staje się zbiorową chorobą psychiczną na skalę międzynarodową:
--- Posługujemy się pieniądzem, którego nie ma.
--- Masowo szczepimy się przeciw chorobom, których nie ma.
--- Bierzemy udział w wyborach, które nie dają nam jakichkolwiek możliwości umieszczenia naszych faworytów we władzy, bo ich nie ma na listach, a jeśli są, to nasze głosy poddaje się takiemu zmanipulowaniu, jak występuje to w edycji tekstu w WORD.
--- Uczestniczymy w ludobójczych wojnach przeciw wrogom, którzy nie stanowią dla nas najmniejszego zagrożenia.
--- Dyskutujemy o faktach smoleńskich, których nie ma.
I po co wypowiada się dr Lasek w sprawie Smoleńska, skoro to nie jest obszar kompetencji Polski? Czy nie lepiej posprzątać we własnym obejściu? Czy śledztwo w sprawie B-767 kapitana Wrony zostało zakończone? Jak dr. Lasek wyjaśni charakter uszkodzenia przewodu hydraulicznego?
http://gazetawarszawska.com/2012/05/08/boeing-b-767-300-lot-kapitan-wrona/
Przecież taki przebieg uszkodzenia nie jest fizycznie możliwy!
I tym niech się zajmie dr Lasek, ale niech też uważa, aby nie pleść bzdur, bo gdy tak uszkodzony przewód hydrauliczny zobaczy jakiś hydraulik zlewowy, to go wyśmieje. Pod zlewem nie ma takich przewodów hydraulicznych , które tak pękają więc tym bardziej nie ma ich w B-767.
Niech dr Lasek wyjaśni, czy przewód ten uszkodzono (obcęgami - domyślam się) już na Okęciu czy dopiero w biurze u dr Laska?
KC".
Inne tematy w dziale Polityka
