Zygmunt Białas Zygmunt Białas
7405
BLOG

Co się dzieje w Polsce - 20.08.2017.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ten sam sekretarz OOP namawiał mnie do podpisania listy Solidarności. Nie należałam do partii i nie miałam tym bardziej ochoty należeć do nielegalnej organizacji – pisze pani Tiamat.

„Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe – ogłosił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. - Chcę poinformować Polaków, że po raz ostatni ze strony jakiegokolwiek urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej padło słowo ‚generał’ przy nazwisku pana Jaruzelskiego”.

Znalezione obrazy dla zapytania wojciech jaruzelski

Gen. Wojciech Jaruzelski (1923 – 2014)

Pomysł degradacji generała Wojciecha Jaruzelskiego za stan wojenny – który nadal, mimo ćwierćwiecza jednostronnej, prostackiej i kłamliwej propagandy, więcej Polaków popiera niż potępia – jest pomysłem w pełnym znaczeniu tego słowa debilnym – pisze Agnieszka Wołk-Łaniewska w artykule „Generał i karły”. – Prawo i Sprawiedliwość straciło wszelki umiar w swoim opętańczym dążeniu do zemsty za krzywdy, których nie doznało. Całość, link: 
https://pl.sputniknews.com/opinie/201612194455439-General-i-karly/

Pisze o tym w e-mailu pani Tiamat:  Jest wystarczająco dużo dowodów na to, że stan wojenny wprowadziła CIA. Sami się do tego przyznają i opowiadał radośnie o tym Reagan w swoich przemówieniach. Nie było żadnej ‘dobrej’ /’złej’ opozycji. Z całą pewnością KOR wiedział, co i za ile to robił. Cała wierchuszka Solidarności to przekupieni zdrajcy.

Nie wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, co robią i było trochę otumanionych debilów, którzy zresztą debilami pozostali. Tych, co nagle im się zaczęło coś nie zgadzać, pozamykano do więzienia 13 grudnia. Ci do tej pory nie wiedzą, co się stało i uważają, że do czasu stanu wojennego była jedna Solidarność – ta prawdziwa – a potem była inna. Jakoś wierchuszka pozostała ta sama. I ten sam skład rozkradał Polskę przy Okrągłym Stole.

Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny w polsce

Opiekowaliśmy się swego czasu inż. W. Wiścickim, działaczem Solidarności, którego wyrzucili z Polski z biletem w jedną stronę. Może kiedyś o nim opowiem. Znakomity programista, bardzo uczciwy facet – nie był w stanie ‚znormalnieć’ w normalnych warunkach. Stasznie był duchowo poturbowany. W więzieniu nauczył się chodzić bez przerwy ‚od ściany do ściany’. I tak mu zostało.

To nie generał wprowadził stan wojenny. A teraz proszę uwazać: przylecieliśmy do Melbourne 11 lutego 1981 roku, czyli na ileś tam miesięcy przed stanem wojennym. W samolocie byli prawie sami Polacy, trochę Wegrów i Czechów. Na lotnisku w Melbourne, gdzie czekaliśmy na przesiadkę, ktoś kupił australijski dziennik ‚The Australian’ i przybiegł do mnie, by przetłumaczyć artykuł z pierwszej strony, bo tam ‚bylo coś o Polsce’. Wszystkim obecnym Polakom – a było nas koło setki – przeczytałam, że w Polsce będzie wprowadzony stan wojenny w połowie grudnia 81 roku.

Nie było wtedy komputerów ani e-mailów, ani nawet internetu. Po przyjeździe na miejsce każdy z nas próbował zawiadomić bliskich, znajomych, przyjaciół, a niektórzy działacze swoje organizacje w Polsce. Moja cała rodzina przyleciała do Australii tuż przed stanem wojennym pod koniec listopada. Nie wierzyłam, że moja mama przeżyje kolejną zawieruchę

Bardzo dużo Polaków wyjechało z kraju na kilka miesiecy przed stanem wojennym. Mnie jednak zastanawia to, że wmawianie Polakom bzdur przynosi najlepsze efekty. Do Australii nie zdążyli nasi dobrzy znajomi, ponieważ nasza koleżanka nam nie uwierzyła, a kiedy uwierzyła, było trochę późno. 13 grudnia zawrócili ją z mężem z lotniska. Przylecieli do Australii trzy lata później. I nagle Hanusia opowiada: “Słuchaj, a kto to wiedział, że będzie stan wojenny?” – Myślałam, że ją trzepnę.

Do stanu wojennego przyznał się i Soros (czy polscy spece od polityki nie oglądają wywiadów z Sorosem na temat Solidarności?). Soros się przyznał, że trzeba było zniszczyć polską gospodarkę. CIA stwierdziła z dumą, że wprowadziła stan wojenny. Reagan też się przyznał. Dlatego podejrzewam, że teraz zakrzyczą wszystko, co w PRL-u było i zaleją ciężkim sosem myśliwskim całą polską przeszłość, by nikt nie wpadł na pomysł opowiadać, jak to naprawdę było.

Ja nie byłam w partii. Naturalnie, że mnie namawiali kilka razy i to dość przyjaźnie, czyli zachęcająco. Nie miałam nic przeciwko partii, bo mieliśmy tam dużo dobrych znajomych, kolegów ze szkoły… mój wujek był partyjny. Rodzina męża zdecydowanie była ‚anty’ ze względu na status jego ojca. A ja na ogół nie bardzo lubię być ‚zorganizowana’ i unikam wszelkiej zależności w wyrażaniu swojej opinii. Nie miałam jednak nic przeciwko PZPR, i do tej pory uważam, że były to bardzo dobre związki zawodowe. Naturalnie, że – tak jak wszędzie – byli Polacy różni. Ale sama organizacja – według mnie – miała sens.

Po kolejnych próbach namawiania, zapytałam się koleżanki polonistki, którą uważałam za mądrzejsza od siebie, co mam robić, by się ode mnie odczepili. Elusia poradziła: “Powiedz im, że nie możesz się zapisać, bo jesteś podejrzana polityczne”. Tak zgłupiałam, że to powtórzyłam.

Znalezione obrazy dla zapytania kraków w latach 70-tych

Warszawa w latach 80-tych

No i się zaczęło. Byl rok 78. Działo się już coraz gorzej. W liceum, w którym pracowałam, nagle stosunek kierownictwa do nas zmienił się jakoś. Zrobiło się niespokojnie. A mnie się oberwało. Bo nie wiedziałam, że sekretarz OOP był również w UB. Dowiedziałam się o tym od naszego przyjaciela, który jako prezydent miasta Krakowa wręczał odznaczenia czołowym działaczom UB. Dwóch takich ‚czołowych’było z naszego liceum.

Naturalnie Edward nie chciał być prezydentem i okropnie cierpiał z tego powodu. Teraz rozumiem, że były to pierwsze przygrywki do wyrzucania inżynierów z przemysłu. A mnie ten sam sekretarz OOP namawiał do podpisania listy Solidarności. Nie należałam do partii i nie miałam tym bardziej ochoty należeć do nielegalnej organizacji. Ale uderzyło mnie szczególnie, że nie chodziło o samo imię i nazwisko. Trzeba było podać dość dokładne dane osobowe. Więc zapytałam, czy to przypadkiem nie Bekanntmachung. Pewnie był to jedyny moment w moim życiu jasnowidzenia. A miał to być żart.

W tym samym czasie Edward został mianowany ministrem budownictwa, bo PZPR próbowała na siłę jeszcze cokolwiek ratować. Czasy byly przykre. Każdy wyjazd do Warszawy był tragedią rodzinną. Nie tylko dla Edwarda; nasi inni znajomi też żegnali się ze swoimi rodzinami ‚na wszelki wypadek’ na zawsze. Byli nagle wzywani do Warszawy bez podania powodu. Nikt nie był pewien powrotu.

Dla mnie generał W. Jaruzelski jest postacią żywcem wziętą z tragedii szekspirowskiej. Nikt nie jest w stanie przyrzec, przewidzieć, wyobrazić sobie, jakby się zachował na jego miejscu. Dlatego uznaję te wszystkie oskarżenia za podłe. Równie podłe, jak i całą awanturę dekomunizacyjną. Przypomina to tę samą taktykę propagandową, która rozpętała się obecnie w USA: każdy podejrzany o najmniejsze kontakty z jakimkolwiek Rosjaninem jest wrogiem klasowym, wrogiem narodu, ruskim szpiclem i agentem.

Widać brudne paluchy tych samych architektów nowego porządku świata. Proszę zwrócić uwagę na obecne burzenie pomników w USA. Od Polaków się nauczyli? - W Polsce jakoś cicho, ale media zachodnie piszą sporo o tych skandalicznych, bardzo agresywnych neonazistowskich demonstracjach KKK w USA, które kończą się awanturą nawet nie z policją, ale bijatyką wśród protestujących. To nie wygląda dobrze… Tyle spowiedzi całkiem prywatnej na dziś.

PS. A tymczasem ruguje się Palestyńczyków z Jerozolimy.

Napisała: Tiamat

Podała też jako uzupełnienie link do artykułu „CIA chciała stanu wojennego”,
http://www.reagan.org.pl/artykul/cia-chciala-stanu-wojennego

* * * * * * *

Ale to nie koniec szaleństw ‚dekomunizacyjnych’. Czytamy:

IPN wskazał 943 ulice w całym kraju, które podlegają tzw. ustawie dekomunizacyjnej. Do 2 września muszą mieć zmienione nazwy. Obecne propagują ustrój totalitarny, w tym komunizm.

Zmiany nazw muszą nastąpić na mocy ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Ustawa precyzuje, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989″.

Wśród ulic, które IPN zakwalifikował do zmiany (wraz z komentarzem historycznym) są m.in. ul. 1 Armii Wojska Polskiego (także 2 AWP), 22 lipca, 9 maja (1945 r.), Armii Czerwonej, Zygmunta Berlinga, Bohaterów Stalingradu (także Obrońców Stalingradu), Dąbrowszczaków, Edwarda Gierka, Ludowego Wojska Polskiego, Juliana Marchlewskiego, Marcelego Nowotki, PKWN, Wincentego Rzymowskiego, Karola Świerczewskiego, np. 10-lecia lub 40-lecia PRL, Michała Żymierskiego. Zmian nazw muszą dokonać samorządy. Całość, link: 
https://www.salon24.pl/newsroom/801576,dekomunizacja-prawie-tysiac-nazw-ulic-do-zmiany
I jeszcze link do źródła: 
http://www.ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/polityka/zmiany-nazw-ulic/nazwy-ulic/nazwy-do-zmiany

Są jeszcze inni znani politycy i pisarze, którzy nie podobają sie cenzorom z IPN: Władysław Gomułka, Aleksander Zawadzki, Leon Kruczkowski. Ten ostatni napisał nie tylko powieść „Kordian i cham”, ale też porządne dramaty „Niemcy” oraz „Pierwszy dzień wolności”. Czy teatry nie będą mogły wystawić tych sztuk?

Czy historyka IPN nie obowiązuje podstawowa wiedza o literaturze i sztuce? Czy historycy IPN mogą nie wiedzieć tego, co wie bloger @Huski, który pisze: „Jest pełno teraz różnych mądrali w Polsce, którzy uważają, że w PRL-u był komunizm. W Polsce nie było komunizmu. W Polsce nie było komunizmu, bo była własność prywatna i budowaliśmy kościoły.

Prawdę mówiąc, to komunizm nie zaistniał tak naprawdę. Nie zdarzyło się w PRL-u, żeby nieuk, niewykwalifikowany baran zajmował stanowisko niezgodne ze swoim wykształceniem. Zdaje się, że coraz mniej czytamy o komunizmie, a coraz więcej mamy do powiedzenia. Z całej tej dyskusji jasno wynika, że nie wiemy, co to jest komunizm, a tylko powtarzamy zachodnią propagandę”.

Znalezione obrazy dla zapytania edward gierek

Edward Gierek (1913 – 2001)

Na liście zapomnienia jest też Edward Gierek, przywódca państwa polskiego w latach 1970 – 1980. Dziwne! Szokujące! Gdy niektórzy powojenni bandyci dostąpili zaszczytu, że są ulice i place ich imienia, prawdziwy przywódca naszego kraju jest na czarnej liście. Tak IPN odwraca kota ogonem. Pisałem trzy lata temu o Edwardzie Gierku:

Niewiele pisze się dziś o sekretarzu Edwardzie Gierku, a już na pewno nie przedstawia się go jako przywódcę, który miał koncepcję działania i wcielał ją w czyn, jak było to wówczas możliwe. Czasem nietrafnie – owszem, ale też pozostawił Polskę bogatszą i piękniejszą. Nie docenili tego jego następcy ani dziennikarze, ani historycy. Naród jednak pamięta. Wspomina E. Gierek:

„Rozczulającym dla mnie przejawem sympatii był przed kilku laty masowy udział mieszkańców Zagłębia i Śląska w pogrzebie mojej matki. Tłumy, dosłownie tłumy, chyba ze 40 tysięcy osób przyszło na cmentarz w Zagórzu, aby złożyć uszanowanie mej mamie staruszce. (…) Sądzę, że szlachetną cechą naszego społeczeństwa jest okazywanie życzliwości przegranym…”. Całość: 
http://zygmuntbialas.blog.pl/2014/11/22/e-gierek-zrobilem-wszystko-by-do-bezrobocia-nie-dopuscic/

Opracował: Zygmunt Białas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo