Marian Banaś poda się do dymisji? Fot. PAP/Mateusz Marek
Marian Banaś poda się do dymisji? Fot. PAP/Mateusz Marek

Kaczyński zażądał dymisji Banasia z funkcji szefa NIK. Sukces reporterów "Superwizjera"

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 361

Podczas spotkania w siedzibie PiS Jarosław Kaczyński i szef MSWiA Mariusz Kamiński przekazali Marianowi Banasiowi, że powinien podać się do dymisji. Partia rządząca przedstawia oficjalne stanowisko w sprawie afery wokół kamienicy szefa NIK. 

- Podczas czwartkowego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i wiceprezesa partii Mariusza Kamińskiego z prezesem NIK Marianem Banasiem zostało wyrażone oczekiwanie, aby szef NIK podał się do dymisji - oświadczyła rzecznik PiS Anita Czerwińska. 


Do spotkania z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz Mariana Banasia doszło w czwartek w siedzibie partii rządzącej przy ul. Nowogrodzkiej. CBA skontrolowało oświadczenia majątkowe prezesa NIK. Kilka dni temu na biurko premiera Mateusza Morawieckiego wpłynął raport z wnioskami biura ws. słynnej kamienicy w Krakowie. 

Według dziennikarzy "Superwizjera", Banaś zaniżył w sprawozdaniu dochody z wynajmu nieruchomości. Szef NIK twierdził, że wynajem 400-metrowej kamienicy pozwala na dochód roczny w wysokości ponad 65 tys. złotych. Reporterzy TVN odkryli też, że w krakowskiej kamienicy działają pokoje na godziny, a usługi z prostytutkami zapewniają osoby z półświatka przestępczego. Banaś pozwał autora materiału - Bertolda Kittela - i TVN. Przypomniał, że nie zarządzał hotelem, który pokazała telewizja, a kamienicę otrzymał w ramach darowizny od byłego AK-owca

- 30 lat temu poznałem żołnierza AK, z którym się zaprzyjaźniłem jeszcze w latach 80. W 2007 roku w umowie dożywocia przekazał mi swoją starą kamienicę rodzinną, którą ja wyremontowałem. Stąd się wziął mój majątek - ujawnił Banaś kilka miesięcy temu. CBA sprawdzało majątek szefa NIK od kwietnia do 16 października. Wniosków jeszcze nie ujawniono. Premier Morawiecki zapoznał się z dokumentacją CBA w ostatnich godzinach. 


- 2 sierpnia 2004 roku razem z panią Teresą Hasan, która powróciła do Polski po latach emigracji w USA, zostałem współwłaścicielem kamienicy przy ulicy Krasickiego 26 w Krakowie. W tym czasie też nie pełniłem żadnej funkcji rządowej. W roku 2013 sprzedaliśmy nieruchomość. Był między nami spór sądowy o wzajemne rozliczenia, który zakończył się dla mnie jednoznacznie pozytywnym wyrokiem. Dysponuję kopią własnoręcznego oświadczenia pani Teresy z 26 października 2019 roku, w którym oświadcza, że wywiązałem się z umowy z nią oraz, że jestem osobą rzetelną. Było to oświadczenie złożone w reakcji na publikacje w mediach, w których sugerowano moją nieuczciwość - stwierdził w środę Banaś podczas posiedzenia sejmowej komisji, która oceniała kandydatury na stanowiska w NIK. 

- Żądam przeprosin, sprostowania kłamstw oraz zapłaty zadośćuczynienia na wskazany w pozwie cel społeczny. Ze spokojem czekam na sądowy finał tej sprawy - podkreślił Banaś, oceniając materiał "Superwizjera". 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka