Dobiegła końca kadencja Donalda Tuska jako szefa rady Europejskiej, fot. PAP/EPA/Olivier Hoslet
Dobiegła końca kadencja Donalda Tuska jako szefa rady Europejskiej, fot. PAP/EPA/Olivier Hoslet

Donald Tusk żegna się ze stanowiskiem przewodniczącego Rady Europejskiej

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 70

Donald Tusk oficjalnie rozstaje się z Radą Europejską. - Będę już nie tylko sercem, ale też coraz bardziej fizycznie obecny w Polsce. Mam pewne zobowiązania, pewne pomysły - powiedział. W filmie podsumowującym swoją kadencję porównuje swoje osiągnięcia w Brukseli do wyczynu sportowego.


- Będę już nie tylko sercem, ale też coraz bardziej fizycznie obecny w Polsce. Mam pewne zobowiązania i pewne pomysły. Będę o tym mówił szerzej, kiedy minie moja kadencja tutaj, bo ona jeszcze jeden dzień trwa. Jako szef Europejskiej Partii Ludowej będę miał obowiązki i odpowiedzialności takie ogólnoeuropejskie, ale będę miał dużo więcej czasu i wykorzystam ten czas bardzo intensywnie dla polskich spraw - powiedział Tusk, wychodząc z budynku Rady. Podkreślił też, że będzie trzymał mocno kciuki za swego następcę.

Wcześniej w symboliczny sposób przekazał stery w Radzie Michelowi, wręczając mu dzwonek, co zostało nagrodzone oklaskami. Jak powiedział dziennikarzom, jest wzruszony, a serdecznie pożegnanie ułatwia mu rozstanie ze stanowiskiem.

image
Poprzednikiem Tuska był Belg Herman Van Rompuy, następcą też jest Belg - Charles Michel, fot. PAP/EPA/Olivier Hoslet.


- Trudne, fajne, no, takie intensywne pięć lat. Rzeczywiście duże wyzwania. Jakoś daliśmy radę - powiedział. Jak dodał, jest "chyba ostatnią osobą, którą powinno się pytać o jego błędy, ponieważ człowiek nie lubi się do nich przyznawać". - Na pewno nie wszystko było idealnie. Jak porównam sobie mój pierwszy dzień i ten ostatni i to, co udało się zrobić, także dla Polski, ale przede wszystkim utrzymać UE mimo kryzysów w takiej autentycznej solidarności, to jest to na pewno powód do satysfakcji - wskazał.

Siedem lat premierostwa minęło jak jeden tydzień, pięć lat w Radzie - jak jeden dzień.


Tusk powiedział, że jest zadowolony, że za jego kadencji nie doszło do wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. - Oczywiście mam świadomość, że za kilka miesięcy może to wyglądać inaczej, ale przynajmniej za mojej kadencji udało się utrzymać pełną jedność i solidarność - i wobec Rosji, i w sprawie brexitu. Tych kryzysów można by opisać wiele, ale wszyscy mają to poczucie, że Europa przetrwała je właśnie dzięki solidarności, co jest polską specjalnością. Jestem z tego bardzo zadowolony - podkreślił.

O kryzysie migracyjnym powiedział, że to były "wielkie emocje, czasami poczucie zagrożenia, czasami niepotrzebne słowa, szczególnie w naszej części kontynentu". Ale w jakimś sensie też zrozumiałe, bo to poczucie destabilizacji, zagrożenia było dość powszechne. Do tego ataki terrorystyczne. Te pierwsze miesiące były niezwykle dramatyczne i bardzo intensywne, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy - wskazał.

Powiedział, że ma poczucie, iż zostawia Radę w dobrych rękach i będzie trzymał kciuki za Michela.

image
Donald Tusk był szefem Rady Europejskiej w latach 2014-2019. Fot. PAP/EPA/EPA/Kenzo TRIBOUILLARD

W przemówieniu Tusk powiedział, że gdy przejmował stanowisko w Radzie Europejskiej, nie podejrzewał, że scenariusz jego kadencji będzie niczym napisany przez Alfreda Hitchcocka, w którym napięcie rośnie cały czas aż do punktu kulminacyjnego. Mówił, że pracując w Radzie, służył nie abstrakcyjnej idei, ale ludziom, narodom i ich wspólnym interesom. Służenie UE to był zaszczyt - powiedział.

Europę określił jako "najlepsze miejsce na ziemi". - Unia Europejska i jej Rada przetrwały dzięki pracy tych ludzi, wzajemnej lojalności i profesjonalizmowi. Jesteście unikalni - dodał, kierując się w stronę sali. Dziękuję wszystkim z głębi serca. Bez was nie przetrwałbym nawet tygodnia - powiedział na zakończenie. Jego przemówienie zostało nagrodzone brawami.

Wczoraj na swoich kontach społecznościowych Donald Tusk opublikował okołominutowy film, na którym biegnie w dresie przez parki i ulice Brukseli, zmierzając do budynku Rady Europejskiej. Obecnie konto @eucopresident należy już do Charlesa Michela, następcy Tuska:



Ujęcia przeplatane są zdjęciami z różnych oficjalnych spotkań i planszami z napisami przypominającymi, że były polski premier prowadził 48 szczytów unijnych, starając się w tym czasie zapewnić dobre relacje UE z sąsiadami, a Europie - odpowiednie miejsce w świecie oraz dbać o planetę.

Filmik kończą wypowiedzi po polsku premiera Włoch Giuseppe Contego, który mówi: "Donald, byłeś superprzewodniczącym", prezydenta Francji Emmanuela Macrona żartującego, że UE będzie brakowało tweetów Polaka, oraz premiera Irlandii Leo Varadkara zapewniającego, że Radzie Europejskiej będzie brakowało Tuska.

Kadencja przewodniczącego Rady Europejskiej trwa dwa i pół roku, z możliwością przedłużenia do pięciu lat. 20 listopada podczas kongresu Europejskiej Partii Ludowej w Zagrzebiu Tusk został wybrany na funkcję lidera tego ugrupowania; jego trzyletnia kadencja oficjalnie rozpocznie się 1 grudnia.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka