Roman Polański odpowiedział na zarzuty z przeszłości o wykorzystywanie nieletnich dziewcząt. Fot. AKPA
Roman Polański odpowiedział na zarzuty z przeszłości o wykorzystywanie nieletnich dziewcząt. Fot. AKPA

Polański o gwałcie na 13-latce: "Odpokutowaliśmy to. Ja, ona i jej matka. Czego chcecie?"

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 154

Roman Polański udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym tłumaczył się m.in. z gwałtu na 13-letniej Samancie Geimer. Sławny reżyser twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia i nie wykorzystywał kobiet. 

- Od 1977 roku minęły prawie 43 lata. Od tego czasu stałem się… Po angielsku nazywa się to "fair game" ("łatwy łup"). Polują na mnie od 43 lat - żali się Roman Polański. - Wiele razy za to przepraszałem, wyrażałem skruchę. Była ugoda. Wielokrotnie stawałem przed sądem. Siedziałem w więzieniu. Jak widać, dla moich czynów nie ma przedawnienia - dodał scenarzysta i reżyser.

Polański od 1978 roku ucieka przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Bez powodzenia podejmowane były w ostatnich latach próby ekstradycji artysty do Stanów Zjednoczonych. Sąd Najwyższy w grudniu 2016 roku uznał, że Polański "odbył już karę, którą przewidywała ugoda z USA z lat 70." i oddalił kasację prokuratora generalnego od wyroku krakowskiego Sądu Okręgowego. 

Ekstradycja Polańskiego do USA niedopuszczalna. "Odbył już karę"


Wydali na mnie wyrok. Fakty się już nie liczą, wierzą, że mają rację.


Polański uważa, że jest ofiara nagonki, a krytycy jego czynu z przeszłości odbierają mu prawa obywatelskie. - Wydali na mnie wyrok. Fakty się już nie liczą, wierzą, że mają rację. A wiara nie poddaje się argumentom. Bronią praw człowieka, ale mnie ich odmawiają. Może nie jestem dla nich człowiekiem. Ale nawet w średniowieczu, kiedy czarownice palono na stosie, dawano im prawo do ostatniego słowa - zaznaczył.

- Odpokutowaliśmy tę sprawę. Ja, ona i jej matka, bo prasa i ją oskarżała, że umalowała córkę i do mnie przyprowadziła - podkreślił w wywiadzie Polański. Jego wypowiedzi znów odbijają się szerokim echem. Zdobywca Oscara przyznał, że niektóre kobiety go wręcz napadały. 

- Nie napadałem na żadne kobiety, proszę mi wierzyć. Wręcz przeciwnie, niekiedy sam musiałem się bronić, i nie mówię tego żartem, bo to nie jest temat do żartów - powiedział Polański. 

Dlaczego reżyser zdecydował się udzielić wywiadu Adamowi Michnikowi i Jarosławowi Kurskiemu? - Rozmawiam z wami dla mojej rodziny, która bardzo cierpi - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Zdaniem Polańskiego, ktoś zlecił serię niewiarygodnych artykułów, by zniszczyć jego karierę. Wskazuje nawet na konkretną osobę. 

- Okazało się niedawno, że jest facet w Izraelu, niejaki Matan Uziel, który stworzył stronę Imetpolanski.com. Zaoferował publicznie 20 tys. dolarów każdemu, kto się zgłosi i powie, że go zgwałciłem. (...) Ostatnio Charlotte Lewis zrobiła dla niego wideo, gdzie znowu mnie oskarża. Dodała, że ją biłem na planie - opowiedział Polański. 

Tylko w ostatniej dekadzie aż 6 kobiet oskarżyło polskiego reżysera o gwałt i molestowanie seksualne. Dwa lata temu kobieta o pseudonimie "Robin" oświadczyła, że w 1973 r. Polański wykorzystał ją seksualnie. Miała wtedy zaledwie 16 lat. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura