Testy pod kątem możliwego zakażenia koronawirusem Covid-19 w Gorzowie Wielkopolskim, fot. PAP/Lech Muszyński
Testy pod kątem możliwego zakażenia koronawirusem Covid-19 w Gorzowie Wielkopolskim, fot. PAP/Lech Muszyński

Koronawirus-raport. W czasie epidemii 27 proc. rodzin utraciło możliwości zarobkowania

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

CBOS przeprowadził badania, w których sprawdził jak epidemia koronawirusa wpłynęła ma życie zawodowe i budżet domowy Polaków. Wynika z nich, że aż 27 proc. rodzin badanych internautów w jakiś sposób zostało dotkniętych negatywnymi skutkami pandemii. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zgadza się z tym, że musimy odmrażać gospodarkę.

Koronawirus w Polsce - bilans 11 maja

W poniedziałek zakażenie wirusem potwierdzono łącznie u 16 326 osób, z których zmarło 811. Nowych przypadków było 330 i 11 osób zmarłych. Wyzdrowiało 5816 osób. Ostatniej doby wykonano ponad 14,3 tys. testów – przekazał resort zdrowia.

Według porannego raportu badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u dalszych 210 osób, zanotowano 3 kolejne zgony. W raporcie popołudniowym poinformowano o potwierdzeniu 120 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło osiem osób.



Szybko przybywa zakażeń w województwie śląskim - tylko dziś stwierdzono ich 213, czyli niemal dwie trzecie wszystkich zdiagnozowanych w Polsce przypadków. Wiele z nich to zakażenia Covid-19 wśród górników.Rzecznik rządu zdementował informacje o zamykaniu dostępu do województwa śląskiego.

Badaniom przesiewowym są poddawani pracownicy pięciu kopalń, gdzie wykryto dużą liczbę zakażeń koronawirusem. Chodzi o należące do Polskiej Grupy Górniczej kopalnie Jankowice, Murcki-Staszic i Sośnica (w sumie w PGG jest już ponad 500 zakażeń), należącą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnię Pniówek oraz bytomską kopalnię Bobrek, należącą do spółki Węglokoks Kraj. Do niedzieli pobrano już wymazy od ok. 10 tys. pracowników pięciu kopalń, do środy ma ich być 15 tysięcy.

Ruszyły punkty drive-thru dla osób na kwarantannie

W całym kraju ruszyło 125 punktów pobrań wymazów na obecność wirusa SARS-CoV-2, zwanych drive-thru. W jedenastym dniu kwarantanny osoby, które na niej przebywają, otrzymują SMS-a informującego o możliwości wykonania bezpłatnego testu na obecność koronawirusa. Badanie będzie można wykonać następnego dnia, czyli w dwunastej dobie kwarantanny w specjalnie utworzonych punktach pobrań. Pobranie wymazu w całości finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Lista wszystkich działających punktów pobrań jest dostępna na stronie pacjent.gov.pl.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że jak popatrzymy na liczbę zachorowań i liczbę wirusa w Polsce na milion mieszkańców, to wydaje się, że decyzje, które podjął rząd i jego rekomendacje jako ministra zdrowia, były słuszne. Minister zdrowia zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z krajów w Europie, gdzie przypada najmniej wirusa na milion mieszkańców.

Jak mówił Szumowski, w pełni zgadza się z tym, że musimy odmrażać gospodarkę. Jego zdaniem, "musimy wrócić do pracy, musimy polską gospodarkę rozruszać". Minister zaznaczył, że przez poprzednią całą kadencję parlamentu dyskusja na temat służby zdrowia toczyła się wokół nakładów na ochronę zdrowia. - I tutaj wszyscy się zgodzili, że te nakłady na ochronę zdrowia muszą rosnąć. Trudno żeby rosły, jeżeli gospodarka będzie w stanie dramatycznym z powodu epidemii - powiedział Szumowski.

- Ale szanowni państwo większość krajów oprócz takich, które przyjęły całkowicie darwinistyczny model, że słabsi przechorują i najwyżej poumierają, starała się wygasić działania, starała się zatrzymać wiele obszarów życia. Na szczęście myśmy to zrobili znacznie, znacznie wcześniej, dlatego decyzji o dramatycznym przebiegu leczenia, czy ktoś ma żyć, czy ktoś nie może dostać respiratora u nas lekarze nie musieli podejmować - podkreślił minister zdrowia.

Polacy negatywnie dotknięci skutkami epidemii

CBOS podaje, że jedna czwarta badanych pod kątem wpływu koronawirusa na ich życie zawodowe i sytuację materialną to osoby, które albo same utraciły pracę (czyli zwolnił je dotychczasowy pracodawca lub musiały zamknąć działalność swojej firmy), albo - dużo częściej - pracę stracił ktoś z najbliższej rodziny. Przebadano ogółem 1000 respondentów drogą elektroniczną.

Z badania wynika, że najbardziej dotkniętych skutkami epidemii jest 2 proc. badanych – w ich gospodarstwie domowym utracił pracę zarówno respondent, jak i ktoś z rodziny (co najmniej jedna osoba). Z kolei niespełna trzy czwarte badanych (73 proc.) stwierdziło, że tego typu konsekwencje stanu epidemicznego ich nie dotyczyły.

Na negatywne skutki epidemii w sferze zatrudnienia częściej uskarżają się kobiety (33 proc.) niż mężczyźni (21 proc.). Najczęściej o utracie pracy w takiej lub innej formie mówią osoby deklarujące najniższe dochody na osobę (do 999 złotych - 45 proc.), a także negatywnie oceniające swoje warunki materialne (52 proc.). Problemy tego typu częściej niż innych dotykają respondentów w średnim wieku - od 35 do 54 roku życia (w wieku 35-44 lata - 34 proc. i w wieku 45-54 lata - 33 proc.).

Z badania wynika też, że minimalnie częściej negatywne skutki epidemii dotyczą także ankietowanych z wykształceniem średnim i zasadniczym zawodowym (odpowiednio 31 proc. i 29 proc.), mieszkających w miastach średniej wielkości (od 20 do 100 tys. mieszkańców – 30 proc.) oraz dużych, choć nie największych (od 100 do 500 tys. mieszkańców - 32 proc.).

Jak podaje CBOS, wśród grup społecznozawodowych o utracie dotychczasowych możliwości zarobkowania najczęściej mówiły osoby obecnie bezrobotne (69 proc.) oraz pracujące na własny rachunek (54 proc.). Relatywnie częściej od innych skarżyli się na to jeszcze robotnicy niewykwalifikowani (37 proc.), rolnicy (36 proc.) oraz niejednolita grupa obejmująca gospodynie domowe i innych (36 proc.).

Spore zmiany, według deklaracji ankietowanych internautów, dotyczą również sposobu świadczenia pracy przez posiadających zatrudnienie 1 marca. Prawie co czwarty z pracowników po ogłoszeniu stanu epidemii zaczął pracować krócej, w zmniejszonym wymiarze czasu pracy (24 proc.). Więcej niż co piąty zmienił jej tryb - już nie udaje się codziennie do miejsca zatrudnienia, ale wykonuje obowiązki zawodowe zdalnie, najczęściej łącząc się z pracodawcą za pomocą internetu (21 proc.). Co jedenasty przestał pracować lub pracuje zdalnie ze względu na konieczność opieki nad dziećmi (9 proc.).

Jak podaje CBOS, niespełna jedna czwarta pracujących 1 marca br. ankietowanych internautów mówi o zmniejszeniu swoich dochodów w związku z epidemią koronawirusa (23 proc.). Prawie o połowę mniejszy odsetek ze względu na szczupłość lub brak dochodów musiał korzystać z oszczędności lub pomocy rodziny (12 proc.). Tylko 4 proc. ankietowanych z tej grupy przyznało, że otrzymuje jakieś pieniądze z pakietów pomocowych państwa. Minimalnie mniejszy odsetek twierdzi, że w okresie obowiązywania ograniczeń związanych z epidemią żył na kredyt, był zmuszony się zadłużać (3 proc.).

Rosja w górę w czarnych statystykach

Liczba wszystkich zakażonych koronawirusem na świecie od 2019 r. wynosi niemal 4 mln. Liczba zgonów na świecie przekroczyła 277 tys. Rosja znalazła się na trzecim miejscu wśród krajów świata pod względem liczby zakażeń koronawirusem. Pod względem łącznej liczby zakażeń wyprzedziła Włochy i Wielką Brytanię. Łączna liczba infekcji wzrosła tam do 221 344. Liczba przypadków śmiertelnych od początku epidemii wynosi obecnie w Rosji 2009.

ja



Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości